Odszedł koptyjski papież

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

– Przywództwo Shenoudy III miało nie tylko charakter duchowy, religijny dla tej najliczniejszej na Bliskim Wschodzie społeczności chrześcijańskiej – mówił Jerzy Haszczyński z "Rzeczpospolitej".

Tysiące ludzi żegnają dziś (środa) w Kairze Shenoudę III. Stał on na czele Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego blisko 40 lat. W miniony weekend zmarł w wieku 88 lat. Pokazuje się go jako duchownego, który zawsze dążył do pojednania i dialogu międzywyznaniowego. Za swoją działalność otrzymał wiele nagród. Szacuje się, że Koptowie to ok. 12 mln wyznawców. Największa grupa mieszka w Egipcie, choć można też ich spotkać w innych krajach arabskich.

Jerzy Haszczyński z "Rzeczpospolitej" zwrócił uwagę, że zmarły wypracował sobie silną pozycję polityczną. – Co może być obciążeniem dla jego następców i w ogóle dla Koptów, bo tak się złożyło, że Shenouda III popierał obalonego dyktatora Hosniego Mubaraka. Trwał przy Mubaraku do samego końca, zapewniając go, że cały naród jest z nim – mówił gość Trójki. Dziennikarz podkreślił, część tej niechęci do dawnego establishmentu, która się pojawiła po rewolucji zeszłego roku, jest skierowana właśnie przeciwko chrześcijanom.

Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w poniedziałki i środy o godz. 16.45.

(pg)

Polecane