Białoruś - ostatni wykonawca kary śmierci w Europie
- Ludzie, którzy są tu u władzy decydują o tym, czy ktoś ma żyć, czy nie. Samo posiadanie takich uprawnień może się komuś podobać - mówi Oleg Gułak, szef białoruskiego oddziału Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Foto: California Department of Corrections and Rehabilitation
Zakaz stosowania kary śmierci jest jednym z kluczowych zapisów Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. "Każdy ma prawo do życia. Nikt nie może być skazany na karę śmierci ani poddany jej wykonaniu" głoszą 1 i 2 paragraf Artykułu 2 Tytułu "Godność" Karty.
- Podstawowym prawem, do którego odwołuje się Unia Europejska jest Protokół 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - wyjaśnia Elżbieta Kaca z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Protokół 13 Konwencji zakazuje wykonywania kary śmierci także w sytuacji wojny, ale trzy kraje: Francja, Polska i Włochy zastrzegły sobie takie prawo.
- Unia Europejska naciska też na sąsiadujące z nią kraje trzecie, by wprowadziły na swoim terenie moratoria dotyczące kary śmierci, czyli zawieszenie jej orzekania i wykonywania. Jedynym państwem w Europie, w którego kodeksie karnym jest zapis o karze śmierci, jest Białoruś.
W ostatnich dniach dotarły do świata informacje o wykonaniu takiego wyroku na dwóch podejrzanych o zamach w mińskim metrze.
- Ludzie, którzy są tu u władzy decydują o tym, czy ktoś ma żyć, czy nie. Nie mogę wykluczyć, że samo posiadanie takich uprawnień, może się komuś podobać - mówi Oleg Gułak, szef białoruskiego oddziału Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w trójkowej audycji.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, którą przygotował Ernest Zozuń.
Audycji "EURANET - Europa od kuchni" można słuchać w każdy wtorek o godz. 17.20.
(asz)