Gainsbourg – forever

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Gainsbourg – forever
Serge GainsbourgFoto: fot. mat. prasowe

Choć od jego śmierci minęło 21 lat wciąż nie przestaje fascynować. Jest jedną z najważniejszych postaci francuskiej kultury II połowy XX wieku.

Prowokował i szokował, uwielbiał być w centrum zainteresowania.

Tradycyjna piosenka francuska zmieniała się na jego płytach jak w kalejdoskopie: była prostym czterowierszem, erotycznym wyznaniem, to znowu kontestującym songiem.

Francja wydała wielu znakomitych autorów piosenek. Gainsbourg był tylko jeden.
"Literaturę, koprofagię, obsesję seksualną, pierdzenie, kazirodztwo, filozofię, gramatykę, warzywa, nazistowskie obozy zagłady i katastrofę "Torrey Canyon" postrzegał jako absolutnie sensowne tematy piosenek – piosenek zarówno gwizdanych na ulicy, jak i drukowanych w tomikach poezji czy analizowanych na uniwersytetach" – pisze o Gainsbourgu Sylvie Simmons, w opublikowanej właśnie w Polsce, i czytanej w Trójce, biografii artysty.

Dziś w "Koloniach francuskich" subiektywna powtórka z Serge’a (naszego nieformalnego patrona) oraz słów kilka od niego samego z wywiadu udzielonego Christianowi Fevret w 1989 roku.

Będą też niespodzianki. Oczywiście książki. Dla tych najbardziej wtajemniczonych.

Zapraszam, tuż po godzinie 22, Jacek Hawryluk

    

Polecane