Nasze drogie dzieci
Dlaczego Polacy coraz częściej rezygnują z posiadania potomstwa? Ekonomiczny rachunek, brak dostatecznej pomocy ze strony państwa, a może po prostu ambitne życiowe plany, w których nie ma miejsca na dzieci?
Foto: sxc.hu
Stara maksyma brzmi trochę górnolotnie: dzieci są przyszłością narodu. Ale z roku na rok traci ona ładunek dydaktyczny, a zyskuje praktyczny... Jeśli dzieci nie będą się rodzić, to ci, którzy już zdołali przyjść na świat, mają przed sobą czarną przyszłość. Starość w nędzy, pożegnanie z wizją państwa opiekuńczego, rozpad systemu gwarantującego bezpieczeństwo ludziom starym, chorym, niesprawnym. Dzieci więc rodzić się po prostu muszą.
Zakład Demografii SGH przeprowadził "Panelowe badanie przemian relacji między pokoleniami, w rodzinie oraz między kobietami i mężczynami: Generacje, rodziny i płeć kulturowa", z którego wynika, że ponad połowa Polaków w wieku od 20-39 lat deklaruje, że nie zamierza mieć dzieci w najbliższych trzech latach.
- Pytanie skierowaliśmy zarówno do osób bezdzietnych, jak i tych, którzy już dzieci posiadają. Co ciekawe w wynikach najbardziej niepokojąca nie jest niechęć do posiadania dzieci w ogóle, ale niechęć do poczęcia kolejnego dziecka u rodziców jedynaków. Jeśli spojrzymy na dane GUS, też widać, że ludzie w Polsce w zdecydowanej mniejszości chcą mieć drugie dziecko - powiedział dr Krzysztof Tymicki z SGH.
Jego zdaniem znaczenie ma tu dostępność do żłobków i przedszkoli, w czym Polska jest na szarym końcu Europy. - Obserwujemy też, że coraz częściej posiadanie dziecka postrzegane jest w kategoriach kolizji z naszymi życiowymi planami - dodał.
Dziennikarz "Rzeczpospolitej" Paweł Rochowicz obliczył, że do 20. roku życia dziecka wydajemy na nie w sumie ok. 190 tys zł. - Niektórzy mogą pomyśleć, że lepiej się zatem zdecydować na inwestycję mieszkaniową. Z drugiej strony może też być tak, że ludzie, którzym się dobrze żyje, nabierają pewnego ekonomicznego egoizmu i nie chcą się swym bogactwem dzielić z licznym potomstwem - zastanawiał się na antenie Trójki.
Słuchacze Trójki nie byli zgodni co do znaczenia aspektu ekonomicznego, choć wielu podkreślało złą sytuację kobiet na rynku pracy. Część rozmówców Kuby Strzyczkowskiego była natomiast zdania, że wartości ludzkiego życia nie da się wyliczyć ekonomicznie i nie należy sugerować się zasobnością portfela przy podejmowaniu decyzji o poczęciu.
Jak eksperci oceniają rolę państwa w polityce dzietności, dowiesz się, słuchając całej audycji "Za, a nawet przeciw - 12 marca 2012, w której wypowiadali się słuchacze i eksperci: John Godson (PO), Katarzyna Pabijanek z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, psycholog Anna Kędzierska , Stanisław Szwed (PiS).
Zachęcamy także do przeczytania artykułu "Dziecko? Nie, dziękuję" Zuzanny Dąbrowskiej w najnowszym numerze tygodnika "Wprost" .
Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku w samo południe. Zapraszamy.
(asz)