Sześć kadencji Mugabe
2012-02-22, 12:02 | aktualizacja 2012-02-22, 18:02
Dr Błażej Popławski (UW): Mugabe to tyran i despota, ale też osoba wykształcona, znająca wiele języków, potrafiąca się odnaleźć w skomplikowanej rzeczywistości stosunków międzynarodowych. Sądzę, że prędzej umrze, niż odda władzę.
Posłuchaj
- W latach 60. Mugabe był niezwykle pozytywnym symbolem przemian i walki z kolonializmem. Po dojściu do władzy pod koniec lat 80. ten wizerunek stopniowo się zmieniał, aż doszedł do dyktatury - opowiada dr Błażej Popławski (UW) i dodaje, że prezydent Zimbabwe należy do tych postaci, które bardziej sprawdzają się jako liderzy związkowi niż polityczni.
Od 1999 roku Robert Mugabe zradykalizował swoją politykę, znacjonalizował przemysł, wywłaszczył białych farmerów i zwalczał opozycję. Wskaźniki gospodarcze są jak najgorsze. Choć w parlamencie większość ma opozycja, to ustrój państwa większą władzę składa w rękach prezydenta.
- Przy obecnej konfiguracji władzy Zimbabwe nie ma szans by wyjść na prostą. Mugabe podejmował szereg błędnych decyzji nie tylko gospodarczych, zaangażował się w drugą wojnę kongijską. Kraj potrzebuje radykalnych reform, ale to praca na pokolenia - wyjaśnił dr Popławski.
Tymczasem prezydent twierdzi, że nie zamierza przechodzić na emeryturę, świetnie się czuje i ostrzega, by nie szukać kandydatów na jego miejsce.
Jaką rolę dla Zimbabwe odgrywają Chiny i RPA i jak Robert Mugabe ochodził swoje 88 urodziny dowiesz się słuchając całej audycji "Trzy strony świata - 22 lutego 2012".
Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w każdy poniedziałek i środę o godz. 16.45. Zapraszamy.
(asz)