Płatność kartą, czyli drenaż naszych kieszeni
2012-02-21, 17:02 | aktualizacja 2012-02-21, 18:02
Robert Klepacz (NBP): Z naszej analizy wynika, że opłaty w Polsce są najwyższe albo jedne z najwyższych w Unii Europejskiej.
Posłuchaj
Płacenie kartą jest w Polsce coraz popularniejsze. Wydaje się, że to powinno wpływać na obniżanie prowizji od transakcji. Nic bardziej mylnego. W Polsce opłaty są dwukrotnie wyższe niż w państwach Unii.
Czy karta płatnicza musi być tak kosztowna? Oficjalnie opłata interchange wynosi u nas 1,6 proc. w rzeczywistości te opłaty są wyższe. NBP proponuje obniżenie opłat o 0,5 pkt. proc. do końca tego roku, banki na razie mówią nie. - Jest przestrzeń do obniżania opłat, dlatego wystąpiliśmy z propozycją do banków i przy NBP został powołany zespół roboczy ds. opłaty interchange - mówi Robert Klepacz, zastępca dyrektora Departamentu Systemu Płatniczego NBP.
Janusz Diemko, prezes zarządu First Data Polska, właściciel marki Polcard, czyli największego udziałowca rynku płatności kartą w Polsce ocenia, że propozycja NBP to coś, co mogą zaakceptować wszystkie strony. - To będzie szybsze i łatwiejsze niż rozwiązania ustawowe - przekonuje gość Kuby Strzyczkowskiego.
Klepacz podkreśla, że średnia w UE to ok. 0.7 proc. wartości transakcji i do tego poziomu powinniśmy zejść w Polsce do 2016 roku. - Pierwsza obniżka byłaby skokowa i dosyć znaczna, natomiast kolejne uzależnione będą od rozwoju rynku i już znacznie mniejsze - wyjaśnia gość Trójki.
Jak są ustanawiane opłaty interchange, dowiesz się słuchając całej audycji "Za, a nawet przeciw, 21 lutego 2012", w której wypowiadali się także słuchacze i eksperci: Bożena Kolba, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kupców i Drobnej Wytwórczości; prof. Remigiusz Kaszubski ze Związku Banków Polskich; Agnieszka Kuźmińska, właścicielka kwiaciarni i Paweł Pietkun z portalu ekonomicznego nowyekran.pl.