Premier przestraszył się "idiotów"?
2012-02-04, 10:02 | aktualizacja 2012-02-13, 15:02
Politycy uczestniczący w "Śniadaniu w Trójce" nie byli zgodni co do oceny decyzji Donalda Tuska o zawieszeniu ratyfikacji umowy ACTA.
Posłuchaj
- Wykluczamy, dzielimy, kłócimy - powiedział na antenie radiowej Trójki poseł PiS Joachim Brudziński. - Premier został już obśmiany przez samych internautów, ale również ekspertów prawa międzynarodowego. Gdyby Donald Tusk miał wdzięk i charyzmę pierwszego ułana drugiej Rzeczypospolitej, to mógłby zebrać swoich współpracowników i powiedzieć: panowie żarty się skończyły i zaczynają się schody. (...) Pan premier pod wpływem tych, jak mówi Stefan Niesiołowski - idiotów - się wycofał.
Andrzej Halicki z Platformy uważa, że powinniśmy mieć większą wiedzę na temat ACTA. - Lepiej ten proces wydłużyć niż przyspieszać, zwłaszcza, że proces ratyfikacyjny to nasza debata w Sejmie. Dzisiaj nie powinniśmy krytykować m.in. potrzeby wyjaśniania sobie interpretacji różnego rodzaju kwestii prawnych. Prawa autorskie trzeba określić na nowo, jak ono wygląda w dobie internetu, bo to wszystko jest nowa technologia.
Henryk Wujec zaznaczył, że premierowi należy się szacunek za to, że przyznał się do błędu. - Wydaje mi się, że to co się dzieje w Polsce ma istotny wpływ w ogóle na proces ratyfikacji tej umowy w skali europejskiej dlatego, że Parlament Europejski ostatecznie będzie to przyjmować. Ta ostra dyskusja rozpoczęta w Polsce ma wpływ na tę ostateczną decyzję, bo wszyscy już w tej chwili muszą zwrócić uwagę na to, co jest w tym traktacie.
- Decyzja Donalda Tuska jest klinicznym potwierdzeniem sposobu uprawiania przez niego polityki, plastikowej polityki. Socjotechniki, która zastępuje realne rządzenie - powiedział Jacek Kurski z Solidarnej Polski. - Najpierw w konspiracji przed społeczeństwem wprowadzanie prawa, które w odczuciu społeczeństwa zagrażało wolności słowa w internecie, a potem w zderzeniu z rzeczywistością ulicy, w zderzeniu z sondażami paniczne wycofywanie się rakiem.
Jarosław Kalinowski (PSL) podkreślił, że duże problemy z ratyfikacją umowy ACTA będą także w Parlamencie Europejskim. - Tydzień temu poseł sprawozdawca zrezygnował ze swojej funkcji. Premier też idzie tropem europejskim. Jestem zaskoczony i zdziwiony decyzją Donalda Tuska. Dyskusja jest potrzebna.
- Referendum powinno być europejskie, nie polskie, ponieważ sprawa dotyczy całej Unii, dlatego potrzeba dwa miliony podpisów i społeczeństwo, które pokazało u nas, że jest przeciwko ACTA tak samo pokaże to w innych krajach Unii Europejskiej - zaznaczył Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota. - Decyzja Donalda Tuska została wymuszona przez społeczeństwo. Wielkie brawa należą się Anonimowym.
- Chciałem bardzo zawstydzić moich kolegów - powiedział polityk SLD Jerzy Wenderlich. - Nasi parlamentarzyści w Parlamencie Europejskim wskazywali dużo wcześniej czym ACTA grozi, czym ACTA jest. Zawsze patrzcie jak przedstawiciele SLD głosują, bo wówczas nie będziecie musieli zmieniać swoich stanowisk.
Aby dowiedzieć się więcej, posłuchaj całej rozmowy.
Audycji "Śniadanie w Trójce" można słuchać w każdą sobotę o godzinie 9. Zapraszamy.
aj