Każdy kiedyś zaczynał...
2012-01-17, 17:01 | aktualizacja 2012-01-17, 17:01
Golden Life płacił reżyserowi dźwięku w naturze, Artur Rojek lepił ludki z plasteliny, a Pati Yang podróżowała po Polsce ze swoim ojczymem... Janem Bo. Niezwykłym początkom gwiazd poświęcone było specjalne wydanie trójkowej "Historii pewnej płyty".
Posłuchaj
Początki wielkich karier naznaczone bywają większym problemami niż konieczność zmiany nazwy zespołu (np. z The Freshmen na Myslovitz). Golden Life nie miało na przykład ani grosza na nagranie i wydanie debiutanckiej płyty "Midnight Flowers". Cóż, większość członków zespołu żyła wtedy jeszcze za pieniądze rodziców, a lider Adam Wolski pracował w Stoczni Gdańskiej razem z... Lechem Wałęsą. Ostatecznie reżyser dźwięku Adam Toczko zgodził się na pracę za jedzenie.
Z typowymi problemami debiutantów nie musieli natomiast mierzyć się byli członkowie Kombi i Skywalker, gdy w 1994 roku zakładali O.N.A. Aby dać szansę przemówić samej muzyce, a nie swoim znanym nazwiskom, wydali pierwszy singiel "Drzwi" anonimowo.
Źródeł wielu niepokornych osobowości artystycznych dopatrzeć można się już w dzieciństwie polskich gwiazd. - Od początku dane było mi oglądać świat z perspektywy ludzi wolnych, kreatywnych i obdarzonych absurdalnym poczuciem humoru - wspomina Pati Yang. Z kolei nieletnia Anja Orthodox mieszkała w jednym bloku ze słynną mezzosopranistką Małgorzatą Walewską, z którą wspólnie podziwiały Violettę Villas.
Więcej o początkach gwiazd w reportażu Anny Gacek i Tomasza Żądy. "Historii Pewnej Płyty" słuchać można w Trójce w każdą niedzielę po godzinie 9.
mm