Stonesi w Kongresowej. Reportaż dyplomowy Piotra Stelmacha
Legendarny koncert The Rolling Stones w Warszawie wspominają Czesław Niemen, Krzysztof Teodor Toeplitz, Wojciech Mann, Piotr Kaczkowski i wielu innych.
Warszawa, 13.04.1967 r. Koncert brytyjskiej grupy rockowej The Rolling Stones w Sali Kongresowej. Na zdjęciu: wokalista, autor tekstów Mick Jagger
Foto: PAP/CAF/Cezary Langda
W 1967 roku rodzice Piotra Stelmacha chodzili jeszcze do szkoły. W 1997 dziennikarz Trójki miał zaledwie 26 lat. Dlatego, przygotowując reportaż z okazji 30. rocznicy warszawskiego "debiutu" Stonesów, zdał się na bardziej doświadczonych kolegów.
- Byłem wtedy 13-latkiem i z perspektywy Sieradza nie miałem nawet odwagi marzyć o koncercie Stonesów - mówił Marek Niedźwiecki. - Warszawa była wtedy tak nieosiągalna jak Ameryka.
Występ gwiazd rock'n'rolla w gomułkowskiej Warszawie wydawał się wówczas równie nierealny nawet tym, którzy mieli szanse na wzięcie w nim udziału. - Dwa tygodnie przed koncertem ujrzeliśmy na słupie ogłoszeniowym niezbyt efektowny plakat anonsujący spełnienie naszych marzeń - opowiadał Wiesław Weiss, redaktor naczelny "Teraz Rocka". - Uznaliśmy to za żart primaaprilisowy...
Faktycznie, The Rolling Stones niezbyt pasowali do krajobrazu PRL-owskiej Polski lat 60. - Polska była wtedy absolutnie szara, a oni wściekle kolorowi niczym stado papug - wspominał Andrzej Turski. - Naprawdę poczułam wtedy, że jestem Europejką - zdradziła z kolei Maria Szabłowska z radiowej Jedynki.
Przyjazd The Rolling Stones nie na wszystkich zrobił jednak tak wielkie wrażenie. Starsi o pokolenie od brytyjskiego zespołu polscy dziennikarze raczej nie zdawali sobie sprawy z wagi wydarzenia, uwagę poświęcając raczej towarzyszącym koncertowi zamieszkom.
Szczegóły w dołączonym archiwalnym reportażu Piotra Stelmacha, do wysłuchania którego gorąco zachęcamy.
(mm/mk)