Trójka|Zapraszamy do Trójki - ranek
Manzarek przemawia głosem Morrisona...
2011-11-28, 12:11 | aktualizacja 2011-11-28, 12:11
Piosenką "Break on Through (to the Other Side)" Piotr Metz - w towarzystwie Raya Manzarka - rozpoczął poranny przegląd przebojów The Doors.
Posłuchaj
- Ray Manzarek bardzo wczuwa się w rolę narratora tej powieści - wspomina trójkowy dziennikarz spotkanie z klawiszowcem legendarnego zespołu. - Chwilami ulega się wręcz złudzeniu, że przemawia głosem Jima Morrisona...
Dziś The Doors to trzech skłóconych ze sobą facetów oraz wspomnienie po jednym z najbardziej charyzmatycznych wokalistów i poetów w historii rocka. Ale na przełomie lat 60. i 70. czwórka młodych Amerykanów naprawdę zmieniała oblicze światowej kultury popularnej. A zaczęło się niewinnie: od przypadkowego spotkania dwóch studentów szkoły filmowej Uniwersytetu Kalifornijskiego, Jima Morrisona i Raya Manzarka na plaży w Venice, części Los Angeles.
Na pytanie Manzarka, co ma zamiar robić po skończeniu szkoły, Morrison odpowiedział, że pisać piosenki. A potem zaśpiewał "Moonlight Drive". Zachwycony Manzarek - wówczas klasycznie wykształcony pianista - postanowił założyć zespół. Zaprosił do współpracy swoich dwóch przyjaciół-muzyków: specjalizującego się we flamenco gitarzystę Robbie Kriegera i jazzowego perkusistę Johna Densmore.
Trzeba jeszcze było wymyślić nazwę. - Co?! Drzwi? To najgłupsza nazwa, jaką słyszałem! - zareagował Manzarek na propozycję Morrisona, ale po chwili dodał. - Zaraz... Chodzi o drzwi do postrzegania? W Twoim umyśle? To świetny pomysł!
Dodajmy, że zainspirowany słowami Wiliama Blake'a: "Gdy otworzyły się drzwi do percepcji umysłu, każda rzecz ujawniła się taką, jaką jest naprawdę"....