Trójka|Zapraszamy do Trójki - ranek
Wszystkie obsesje Stinga. "Śpiewając staję się lepszy"
2011-11-17, 14:11 | aktualizacja 2013-07-26, 14:07
- Aby żyć, muszę ciężko pracować; tak jak mój ojciec. To niezbyt zdrowe, ale taki już jestem - mówi artysta. Przeczytaj, jakie tęsknoty targają sercem Stinga.
Posłuchaj
Przebojów Stinga oraz wyznań artysty słuchajcie w porannym paśmie "Zapraszamy do Trójki" od poniedziałku do czwartku, po godzinie 7.35. Zaprasza Piotr Metz.
W minionym tygodniu wysłuchaliśmy przebojów z "Brand New Day" - szóstego solowego albumu artysty. A sam Sting opowiadał o swoich obsesjach i tęsknotach.
- Aby żyć, muszę ciężko pracować; tak jak mój ojciec. To niezbyt zdrowe, ale taki już jestem - zdradza Sting Piotrowi Metzowi . - Z drugiej strony, gdybym był prawdziwym perfekcjonistą, to nigdy bym niczego nie wydał. Możliwości współczesnego studia pozwalają poprawiać nagrania w nieskończoność...
Te obsesje nie odcisnęły się chyba neagtywnie na przebojach z nagrodzonej Grammy płyty "Brand New Day" (1999) , skoro producenci pewnego z amerykańskiego talk show zdecydowali się wykorzystać tytułową piosenkę albumu w czołówce programu.
Nie raz zdarzało się zresztą, że tęsknoty Stinga raczej ułatwiały mu niż utrudniały komunikację z innymi ludźmi. Tak było chociażby w przypadku piosenki "Desert Rose" . Brytyjczyk napisał utwór właśnie o melancholii i poprosił słynnego algierskiego śpiewaka Cheba Mami o dodanie własnego tekstu po arabsku. Potem okazało się, że nieznający angielskiego artysta zaśpiewał o... tęsknocie.