Nieważne, ile kobiet w rządzie
2011-11-16, 10:11 | aktualizacja 2011-11-16, 10:11
Igor Janke ("Rzeczpospolita" i Salon24): Dyskusja o tym, ile będzie pań w rządzie, czy Donald Tusk szuka mężczyzn, czy kobiet, jest dla mnie absurdalna.
Posłuchaj
Wczoraj pojawiła się informacja, że Donald Tusk szuka kobiet do rządu. Agnieszka Kozłowska-Rajewicz ma podobno zostać następczynią Elżbiety Radziszewskiej, a Joannie Musze ma przypaść któryś z resortów gospodarczych.
Cezary Łazarewicz ("Polityka") jestem przeciwny parytetom w rządzie. - Powinny się liczyć kompetencje. Jest mi trochę przykro, że według takiego klucza poszukuje się następców, bo przykład pani Fedak, która trafiła do rządu z parytetu, była fatalnym ministrem, powinien być takim ostrzeżeniem, że liczą się kompetencje, a nie płeć - twierdzi dziennikarz.
- Muszę z radością stwierdzić, że zgadzam się z każdym zdanie medaktora tygodnika "Polityka". Mam takie samo zdanie - podkreśla Igor Janke ("Rzeczpospolita" i Salon24). Jego zdaniem absurd dzisiejszej polityki polega na tym, że rozmawiamy o rzeczach sześciorzędnych.
"Komentatorów" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o 8.35.
(pg)