Reklama

reklama

Dyktando Polonijne

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Dyktando Polonijne
Foto: fot.: Stano Stehlik

12 listopada w Instytucie Polskim w Bratysławie z inicjatywy redakcji "Monitora Polonijnego", czasopisma dla Polaków na Słowacji, odbyło się Dyktando Polonijne.

Posłuchaj

"Zapraszamy do Trójki - popołudnie", 15.11.2011
+
Dodaj do playlisty
+

Małgorzata Wojcieszyńska, redaktor "Monitora Polonijnego", tłumaczy, że zainspirowało ją dyktando ogólnopolskie.

Autorka dyktanda, dr Maria Magdalena Nowakowska z Katedry Lingwistyki Stosowanej i Kulturowej Uniwersytetu Łódzkiego i Katedry Języka Polskiego i Literatury Uniwersytetu w Lublanie była zaskoczona, bo nie było bardzo dużej rożnicy pomiędzy Słowakami a Polakami. - Jestem zachwycona ich poziomem - przekonuje.

Eva Removčíková, słowacka zwyciężczyni dyktanda, z językiem polskim zapoznała się, gdy pracowała na Zamku Orawskim. - Zaczęłam się go uczyć, bo bardzo mi się spodobał, język polski jest taki śpiewny - mówi.

Posłuchaj także wrażeń innych uczestników Dyktanda.

Dyktando Polonijne:

"Ponaddwuipółmiesięczne czyhanie na ofertę last minute w końcu się opłaciło. W biurze podróży zastał młodą kobietę, która z wyglądu przypominała po trosze bajkową Babę Jagę // Babę-Jagę. Ta przesympatyczna baba-chłop, ubrana w minispódniczkę, przedstawiła mu superofertę swej firmy. On chciał co prawda spędzić arcyciekawe wakacje nad jeziorem Śniardwy, ale okazało się, że najciekawiej zapowiada się wyjazd do południowowłoskiej Kalabrii/Calabrii, położonej na Półwyspie Apenińskim. Pierwotna cena tychże wczasów była wprawdzie horrendalna, ale teraz wystarczyło zapłacić zaledwie jej połowę, by nurzać się w superluksusowym nicnierobieniu. Można by przypuszczać, że za półdarmo niczego ekstranadzwyczajnego się nie dostanie, ale w tym przypadku była to tylko półprawda. Szybko zatem podjął decyzję i studolarowymi banknotami zapłacił za pobyt w południowo-wschodnich Włoszech. Potem ruszył do domu, by raz-dwa się spakować. Ze swojego peugeota, w którym przed tygodniem zainstalował zestaw głośnomówiący, zadzwonił do swojej wiceszefowej i przekazał jej, że bierze kilka dni urlopu. Prosił też o niepodawanie powodu jego nieobecności w firmie. Nie chciał bowiem, by jego wyjazd wpłynął na dopiero co ważące się losy projektu, którym zarządzała jego eksżona //eks-żona, będąca drugim // II // 2. wicekierownikiem całości przedsięwzięcia i mająca opinię arcy-Polki. Cóż by bowiem powiedziała, gdyby się dowiedziała, iż on, //- będąc pół Polakiem i pół Słowakiem z Krakowskiego - //, postanowił spędzić urlop z dala od swoich dwóch ojczyzn. Nie chciał już o tym myśleć. Z radia dolatywała sonata Księżycowa // „Księżycowa” Mozarta. Zatopił się w harmonii jej dźwięków, zapominając o całym tym codziennym biurowym miszmasz, którego notabene/nb. był też twórcą. Obiecał też sobie, że pierwszeństwo druku jego relacji z pobytu we Włoszech będzie miała redakcja „Monitora Polonijnego”// Monitora Polonijnego, wydawanego na Słowacji pisma polonijnego, którego był współpracownikiem."

 Autor dyktanda: Maria Magdalena Nowakowska

Zwyciężczynie dyktanda:
Katarzyna Pieniądz (POL)
Eva Removčíková (SVK)

Komisja dyktanda:
dr Maria Magdalena Nowakowska
prof. dr Marta Pančíková
mgr Małgorzata Wojcieszyńska

(pg)




Polecane