Artur Andrus: Marysię Czubaszek przysłały inne światy

Każdy szczyt ma swój Czubaszek

Dodaj do playlisty

Już dziś do księgarń trafia książka autorstwa Artura Andrusa będąca zapisem jego rozmów z Marią Czubaszek, satyrykiem, pisarką, dziennikarką od wielu lat związaną z Trójką. Tytuł został zaczerpnięty z wiersza Jonasza Kofty o samej pisarce, który kończy się słowami: "Każdy szczyt ma swój Czubaszek".

Ponieważ bohaterka książki niechętnie godzinami opowiadała np. o swoim dzieciństwie, autor musiał zagajać rozmowę znienacka.

- Wykorzystywałem każdą chwilę na rozmowę, np. gdy gdzieś jechaliśmy razem, to miałem przygotowany w samochodzie magnetofon, a mikrofon wpinałem jej gdzieś klapę – opowiada Artur Andrus.

Trójkowy dziennikarz deklaruje, że nie mógłby pisać książki o kimś, kto go nie interesuje, a Maria Czubaszek, którą uważa za przybysza z jakiegoś innego świata, interesuje go niezmiernie.

W książce przeczytamy m.in. o jej miłości do czeskiego hokeisty, o tym, że do basenu zawsze skacze na główkę, bo na nogi się boi oraz o tajemniczej paczce od Romana Polańskiego. Nie zabraknie oczywiście historii związanych z budynkiem przy Myśliwieckiej 3/5/7. 

- Jest oczywiście mnóstwo takich trójkowych wspomnień, bo dużą część życia – i jak sama mówi część najważniejszą – poświęciła Trójce i tu ją spędziła. Dlatego w książce znajdują się wspomnienia o takich ludziach, jak Jonasz Kofta, Adam Kreczmar, Jacek Janczarski.

Znajdzie się też wspomnienie z sesji zdjęciowej do "Playoya" z Marią Czubaszek w roli głównej. Co jeszcze bardziej intrygujące, fotografii nie wykonano w profesjonalnym studiu, a na... Powązkach.

Książka "Każdy szczyt ma swój Czubaszek", z Trójkowym Znakiem Jakości, do księgarń wchodzi 18 października 2011. 

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Artura Andrusa z Ewą Lipowicz i Michałem Nogasiem w audycji "Do południa".

(ag)