Zrobiłam wszystko, co zapowiadałam
Jolanta Fedak (minister pracy i polityki społecznej w rządzie Donalda Tuska): Emerytury pomostowe i obniżenie opłat za przekazywanie pieniędzy do OFE to największe sukcesy mojej kadencji.
Jolanta Fedak
Foto: PR
Jolanta Fedak, kandydatka do Sejmu z listy PSL, przyznała, że chciała napisać nową ustawę o pomocy społecznej, ale nie udało jej się tego zrobić. - Natomiast nowelizowałam ją dwa razy - powiedziała.
Zapowiedziała, że jeśli pozostanie ministrem, to będzie walczyć o zbudowanie bardziej logicznego systemu emerytalnego. Opowiedziała się za kwotową waloryzacją emerytur, która miałaby przyczynić się do podniesienia najniższych emerytur.
Mówiąc o wprowadzeniu tak zwanych emerytur obywatelskich, Fedak powiedziała, że projekt ten lepiej przystaje do obecnych warunków pracy. Jej zdaniem, byłby on uzupełnieniem istniejącego systemu, a państwo stać na jego wprowadzenie. W systemie obywatelskim każdy podatnik miałby gwarantowaną niewielką emeryturę, a chcąc dostawać więcej, musiałby się sam dodatkowo ubezpieczyć.
Minister przyznała, że zredukowała, zgodnie z poleceniem premiera Donalda Tuska, zatrudnienie w swoim resorcie o 70 osób, czyli o ok. 10 proc. - Natomiast nie zrobiłam tego gwałtownie, po prostu przez 4 lata osoby spokojnie odchodziły na emeryturę lub zmieniały zatrudnienie i w to miejsce nie przyjmowaliśmy następnych - mówiła Jolanta Fedak.
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 8.13.
(pg/IAR)