"Trzy strony świata", 28 września
Czy Partnerstwo Wschodnie rozsypuje się?
2011-09-28, 17:09 | aktualizacja 2011-09-28, 17:09
Monika Arcipowska (PISM): Cele, których realizacji podjęło się Partnerstwo Wschodnie są trudne i na ich realizację potrzeba czasu. Nie należy jednak zapominać o tym, co na przestrzeni ostatnich dwóch lat udało się osiągnąć.
Posłuchaj
Dodaj do playlisty
Partnerstwo Wschodnie to program Unii Europejskiej, zapoczątkowany przez Polskę przy wsparciu Szwecji. Miał on za zadanie przybliżać do wspólnoty sześć krajów zza jej wschodniej granicy: Ukrainę, Mołdawię, Gruzję, Armenię, Azerbejdżan oraz Białoruś. Projekt Partnerstwa został zapoczątkowany działaniami dyplomacji w 2009 roku.
Monika Arcipowska z PISM przypomniała, że kiedy Partnerstwo Wschodnie tworzyło się, towarzyszyła mu duża doza optymizmu. Unia Europejska wierzyła, że wszystko się powiedzie, ponieważ kraje Wschodnie pokazywały, że są zainteresowane zbliżeniem się do Wspólnoty. Wszystko zaczęło się zmieniać, kiedy przyszedł kryzys gospodarczy i rewolucja arabska. Od tego czasu uwaga Unii zwrócona była w nieco innym kierunku.
Gość "Trzech stron świata" przyznaje, że kraje należące do Partnerstwa Wschodniego nie są łatwymi partnerami. – Umowy zawierano na bardzo trudnych warunkach, a cele jakie postawiło sobie Partnerstwo są długofalowe, więc na ich realizację potrzebny jest czas - dodaje.
Zdaniem Moniki Arcipowskiej największym wyzwaniem są dziś przeszkody polityczne. - Ukraina odwraca się od Unijnych standardów, o których jeszcze dwa lata temu chciała rozmawiać. Gruzja, Armenia, Azerbejdżan nie spełniają warunków związanych z demokracją. W dobrym kierunku idzie tylko Mołdawia - dodaje.
Zdaniem eksperta, warto pamiętać o tym, co na przestrzeni ostatnich dwóch lat udało się zrealizować.
Aby dowiedzieć się więcej na ten temat, posłuchaj dźwięku.
Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w poniedziałki i środy o 16.45. Zapraszamy.