Gruszki na wierzbie nie smakują nam, jak dawniej
- Historia już nas nauczyła, że Ci, co obiecują wiele, zwykle nie są w stanie wiele dostarczyć, dlatego Polacy odrzucają te partie, które składają zbyt absurdalne, bądź nierealne obietnice - twierdzi ekonomista Ryszard Petru.
Zdj. ilustracyjne
Foto: IAR
Przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich dodaje, że z kierunku tych zmian zdają już sobie sprawę politycy. - W obecnej kampanii dwie główne partie nie obiecują już tak wiele, jak w przeszłości - powiedział Ryszard Petru w Trójce.
Tę opinię zdają się potwierdzać wyniki badań TNS OBOP, z których wynika, że trzy czwarte Polaków nie wierzy już w żadne wyborcze obietnice. Mimo wszystko politycy nie przestają ich składać.
Dziennikarz tygodnika "Wprost" Sebastian Stodolak w swoim artykule "Trujące gruszki" wylicza, że spełnienie obietnic wyborczych wszystkich partii kosztowałoby Polaków 64 miliardy złotych.
Jak zauważył jeden ze słuchaczy, nie należy wierzyć we wszystko, co znajdzie się w programie partii ogłaszanym krótko przed wyborami. - Program to tylko to, co partia zamierza zrobić, ale jego realizacja zależy od wielu czynników - zauważył pan Piotr.
Zdaniem specjalisty ds. marketingu politycznego Piotra Tymochowicza, nie wszyscy Polacy reprezentują tak racjonalne podejście do sprawy. Niektórzy wręcz przeciwnie - swoich politycznych wyborów dokonują na podstawie zapewnień. - Przynajmniej niektórzy z polityków mają mądre wizje i założenia, ale są skazani na to, by ponad miarę obiecywać, gdyż mamy społeczeństwo silnie nastawione roszczeniowo.
Gość Kuby Strzyczkowskiego podkreślił, że państwo nie jest po to, by rozdawać pieniądze, ale z drugiej strony trudno wyobrazić sobie partię, która by niczego nie obiecywała. - Politycy są zwierciadłem społeczeństwa, nie odwrotnie - dodał.
A co na to sami politycy? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której wypowiadali się także: Stanisław Stec (SLD), Maciej Olszewski (PPP), Janusz Korwin-Mikke (Nowa Prawica), Maciej Krzak, ekonomista Uczelni Łazarskiego oraz słuchacze Trójki.
Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po godz. 12.00.