Agonia reżimu Kaddafiego
Marcin Wojciechowski ("Gazeta Wyborcza"): Nie wyobrażam sobie, żeby wojska wierne Kaddafiemu mogły odwrócić szalę tej wojny. Jeżeli to nie są ostatnie dni, to ostatnie tygodnie reżimu.
Marcin Wojciechowski
Foto: Fot.: Wojciech Adam Jurzyk
Marcin Wojciechowski ("Gazeta Wyborcza") uważa, że postępy, które poczynili libijscy partyzanci w ostatnim czasie są niezwykłe. - Widać też, że pomoc NATO przyniosła efekt - mówi gość Trójki. Dziennikarz przewiduje, że Kaddafi albo zrezygnuje, albo dyskretnie wyjedzie do innego kraju, bądź popełni samobójstwo. - Ale to już jest agonia - mówi.
Agaton Koziński ("Polska The Times") jest ostrożniejszy co do oceny postępów rebeliantów. - Wczorajszy entuzjazm dziś już jest bardziej stonowany. Podkreśla się, że owszem, siły opozycyjne wobec Kaddafiego kontrolują 80 proc. Trypolisu, ale z kolei siły wierne Kaddafiemu twierdzą, że to one kontrolują 80 proc. - mówi gość Trójki. Zaznacza, że dziś tak naprawdę nikt nie potrafi rozstrzygnąć, jaką część terytorium miasta kontrolują dane siły.
- Cały czas siły wierne Kaddafiemu nie wytoczyły swoich najcięższych dział w postaci brygad Chamisa, syna Kaddafiego. To są elitarne jednostki gotowe do walki na śmierć i życie. Cały czas oprócz przynajmniej części Trypolisu Kaddafi ma kilka miast, które są jego - mówi Agaton Koziński.
Audycji "Komentatorzy" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 8:35.
(pg)