dEUS: czujemy się jak dinozaury
Dziś dEUS zagra w warszawskiej Proximie. Zapraszamy do wysłuchania wywiadu z liderem grupy Tomem Barmanem, w którym zdradza za co lubi polską publiczność.
dEUS
Foto: fot. Steve Gullick/ mat. promocyjne
Podczas tegorocznej trasy koncertowej Belgowie promują swoje najnowsze wydawnictwo - płytę "Keep You Close", która ukazała się we wrześniu 2011.
Dzisiejszy koncert pod patronatem Trójki rozpocznie się o godz. 20.00 w Klubie Proxima w Warszawie. Jako support wystąpi holenderska grupa Little Trouble Kids .
Gdy w 2006 roku Tom Barman , lider najbardziej znanej rockowej formacji z Belgii, po raz pierwszy przyjechał do Polski mógł się czuć nieco rozczarowany. Pomimo gorącego przyjęcia ze strony polskich fanów, frekwencja na warszawskim koncercie dEUS nie należała do najwyższych.
Pełną satysfakcję z przyjazdu do Polski muzycy mogli poczuć w ostatnim dniu Off Festivalu 2011, gdy jako główna gwiazda najważniejszej polskiej imprezy z muzyką alternatywną zagrali dla kilkutysięcznej - mimo ulewy - publiczności.
Tuż przed tym występem, który nieobecni w Dolinie Trzech Stawów mogli wysłuchać na antenie Trójki, Tom Barman trafił w krzyżowy ogień pytań trójkowych dziennikarzy.
- Powinienem cię ostrzec - jestem naprawdę słaby w historyjkach – zaczął Barman zagajony przez Annę Gacek w kontekście padającego deszczu, o najbardziej ekstremalne koncertowe doświadczenie. Zdecydowanie chętniej niż anegdotami muzyk dzielił się swoimi przemyśleniami na temat ponad dwudziestoletniej obecności w przemyśle muzycznym.
- Czuję się jak dinozaur. Wiesz dlaczego? Bo spędzamy dwa lata w studiu nagraniowym dbając o jak najlepszą jakość dźwięku, a potem ludzie i tak to ściągają w mp3.
Choć Barman cyfrową rewolucję, ocenia jako pozytywny proces, to dostrzega także jej smutną stronę. – Zanikają wspaniałe studia, dzięki którym można było uzyskać unikatowe brzmienie. Teraz wszystko pomału zaczyna brzmieć tak samo.
Posłuchaj "wywiadu z Tomem Barmanem z grupy dEUS" , a dowiesz się więcej, m.in. na temat wspólnego poczucia humoru Belgów i Polaków.
Więcej trójkowych wywiadów z Off Festival 2011 znajdziesz TU>>