Potraktowano zarodki jak materiał do przeszczepu
2011-07-15, 19:07 | aktualizacja 2011-07-15, 19:07
Bolesław Piecha (PiS): Przyjęty projekt, mający w założeniu regulować kwestie In vitro, nie odpowiada nawet na najważniejsze pytanie: co robić z zamrażanymi zarodkami.
Posłuchaj
- Nie warto, żeby Sejm pochylał się nad projektem Marka Balickiego, gdyż został on przyjęty na bazie emocji i kampanii wyborczej – powiedział Bolesław Piecha w "Pulsie Trójki".
- Ta ustawa nic nie zmieni poza tym, że już dziś wykonywane praktyki zostaną zapisane w ustawie. Dziś się mrozi zarodki i dalej się będzie mroziło, dziś się dokonuje testowania i selekcji i o tym samym mówi ustawa. A co z zamrożonymi zarodkami? Na to już ustawa nie odpowiada – wyjaśnił.
Połączone komisje sejmowe zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny poparły projekt nowelizacji ustawy transplantacyjnej, który ją uzupełnia o zapisy dotyczące stosowania metody in vitro. Projekt dopuszcza m.in. tworzenie i zamrażanie wielu zarodków. Zakłada licencjonowanie lecznic, w których wykonywane są zapłodnienia metodą in vitro; umożliwia korzystania z metody in vitro nie tylko parom.
Zdaniem posła Piechy Marek Balicki nie wziął pod uwagę bioetyki, a jedynie zajął się nowelizacją ustawy o przeszczepach, stawiając na równi narządy i ludzkie zarodki.
- Ta ustawa stwarza możliwość każdemu obywatelowi, niezależnie od światopoglądu, podjęcia własnej decyzji. Trzeba pozostawić Polakom możliwość skorzystania ze sztucznego zapłodnienia, a to, co jest niejasne i wątpliwe, starać się wyjaśnić – powiedziała Elżbieta Streker-Dembińska z SLD która uważa, że szukaniem odpowiedzi na poszczególne pytania powinna zająć się Rada Bioetyczna, jeśli zostanie ona powołana.
Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 17.45. Zapraszamy.
(asz)