Rysunki z nocnego dyżuru
- Mój dziadek, pradziadek i prapradziadek to byli lekarze. Tato się wyłamał i poszedł w sztukę. Startował na medycynę wbrew swojej woli. Nawet nie był na wynikach - mówi dr Tomasz Wiatr, z zamiłowania rysownik.
Foto: fot. z archiwum bohatera reportażu
Dodaj do playlisty
Dr Tomasz Wiatr jest urologiem. Na nocnych dyżurach w chwilach spokoju, kiedy inni lekarze śpią, on rysuje. Niedawno miał swoją pierwszą wystawę.
- Błędne jest przekonanie ludzi, że lekarz w czasie dyżuru jest cały czas przy pacjencie. To nie jest tak, przecież pacjenci też śpią, nie wymagają opieki 24 godziny na dobę - tłumaczy bohater reportażu. Dodaje, że dzięki rysowaniu ma poczucie, że nie stracił czasu, kiedy po długim dyżurze, widzi jeden bądź kilka rysunków.
Urolog wyjaśnia również, że praca lekarza jest bardzo odpowiedzialna i stresująca. - Może to sprawia, że szukam form ucieczki i rysunek może być jedną z tych form - przekonuje.
Doktor podkreśla, że zarówno do medycyny, jak i sztuki podchodzi z ogromnym oddaniem i pasją. - Zarówno w jednej dziedzinie, jak i w drugiej staram się to robić najlepiej jak potrafię. Jeden kolega ciągle powtarza, że jestem nienormalny, że nie zająłem się sztuką, tylko medycyną. Tylko co stoi na przeszkodzie, żeby to połączyć? - pyta bohater reportażu.
Reportaż przygotowała Ewelina Karpacz-Oboładze.
Reportaży można słuchać na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o 18.15. Zapraszamy.
Zapraszamy też na naszą stronę Studia Reportażu i Dokumentu na Facebooku!
(pg)