Grecja: Obecne reformy nie wystaczą

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Grecja: Obecne reformy nie wystaczą
Flaga GrecjiFoto: SXC

- Centrum Aten wygląda jak pole bitwy – relacjonował wysłannik Trójki Marcin Pośpiech. Po przyjęciu przez grecki parlament planu oszczędnościowego w mieści wybuchły zamieszki na niespotykaną dotąd skalę.

Posłuchaj

Grecja przyjęła reformy - Bardzo ważny problem europejski - 30 czerwca 2011
+
Dodaj do playlisty
+

Jeden z uczestników protestów w rozmowie z Marcinem Pośpiechem mówi, że przyjęcie planu oszczędnościowego to "akt poddaństwa". – Tej decyzji nie podjęliśmy sami. Zostaliśmy do tego zmuszeni. Tak działa właśnie globalny kapitalizm. Ludzi tutaj połączyła nienawiść do władzy – powiedział.

Jak przyznają demonstrujący, policja w czwartek do walki z nimi użyła niebezpiecznych dla zdrowia granatów zawierających gaz zakazany przez Konwencje Genewskie. Protestujący w odpowiedzi obrzucali policję kamieniami.

Grecja: co dalej?

Paweł Satalecki, ekonomista, gość programu "Bardzo ważny problem europejski" powiedział, że Europa po przyjęciu planu oszczędnościowego uspokoiła się, ale to nie potrwa długo. Jego zdaniem kolejna transza pomocy jest tylko kroplą w morzu potrzeb. Jego zdaniem Grecja będzie potrzebowała kolejnych 30 miliardów euro. – Nikt na razie nie przejmuje się tym, jak Grecja będzie wychodziła z kryzysu – przyznaje.

Polska prezydencja promocją rządu?

W audycji była również mowa o polskiej prezydencji w UE. Monika Matus specjalista ds. polskiej i europejskiej polityki rozwojowej powiedział, że organizacje pozarządowe są aktywne w pracy na rzecz polskiej prezydencji, jednak rząd nie dostrzega ich działań. – Chcielibyśmy, żeby prezydencja była bardziej merytoryczna i była dialogiem. Nie jest jeszcze na to za późno. Obecnie mamy wrażenie, że odbywa się promocja rządu, a nie wyjaśnianie Polakom na czym polega nasza prezydencja w Radzie Europejskiej – powiedziała Monika Matus.

Zdaniem Matus wielu Polaków nie zdaje sobie sprawy czym jest prezydencja w Unii Europejskiej.

Polecane