Marcina Dorocińskiego romans z bieganiem
Dla mnie bieganie to nie jest sport, to jest sposób na życie i to fajny sposób na życie, bo właściwie wystarczy tylko założyć trzewiki i można biegać. Nawet na golasa - przekonuje aktor.
Marcin Dorociński
Foto: fot. PAP/Stach Leszczyński
Marcin Dorociński swoją przygodę z bieganiem zaczął na studiach. Profesor zasugerował mu, że powinien schudnąć i wtedy rozpoczął regularne treningi. - Biegałem rano i wieczorem i strasznie mi się to podobało. Miałem wręcz świra na tym punkcie, jak nie przebiegłem się wieczorem, to smutny kładłem się spać - mówi aktor i dodaje, że ciągle wierzy w to, że te czasy wrócą. Aktor należy bowiem do tych osób, które kiedyś biegały, a teraz straciły motywację.
Dorociński podkreśla, że najbardziej cenił sobie specyficzny trans, w który wpada biegacz. - Kiedy odcina się już myślenie o oddechu, o krokach, myśli, przemyślenia, wyciszenie przychodzą same - podkreśla.
Paweł Januszewski radzi wszystkim tym, którzy chcieliby powrócić do biegania, aby ustalili, w które dni na pewno będą trenować i znaleźli sobie dobre towarzystwo.
24 czerwca w pięknej scenerii Bieszczad odbył się Bieg Rzeźnika. Trasę 80 km najszybciej pokonała drużyna Salomon Sunnto Team - Piotr Herzog i Marcin Świerc. Gratulujemy zwycięzcom i wszystkim tym, którzy odważyli się i stanęli na starcie!
Audycji "Biegam, bo lubię" można słuchać na antenie Trójki w każdy czwartek o 17.20. Zapraszamy.
(pg)