Będą dymisje po raporcie ws. katastrofy?
Małgorzata Kidawa-Błońska (PO): Jeżeli będzie można określić winę, odpowiedzialne osoby powinny ponieść konsekwencje.
Foto: fot. Polskie Radio
Premier Donald Tusk w poniedziałek otrzymał od Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego raport końcowy w sprawie przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem. Posłanka Platformy Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska jest przekonana, że treść dokumentu zostanie przedstawiona opinii publicznej jeszcze w tym tygodniu.
Zdaniem gościa "Salonu politycznego Trójki" raport nie przyniesie rewolucyjnych informacji, ale może doprecyzować pewne kwestie. Według Kidawy-Błońskiej od treści raportu zależeć mogą ewentualne dymisje.
Posłanka w audycji odnosi się też do sprawy drugiego pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej (pierwszy znajduje się na Cmentarzu Powązkowskim), który miałby powstać w centrum stolicy. Przeciwko budowie monumentu, w sondażu zleconym przez władze miasta, opowiedziało się ponad 70 procent warszawiaków. – Taki pomnik w Śródmieściu nie jest w tej chwili potrzebny. Pamięć istntnieje w ludziach, a nie w pomnikach – podkreśla polityk.
Małgorzata Kidawa-Błońska w audycji mówi również o listach Platformy Obywatelskiej przygotowywanych na zbliżające się wybory. Posłanka przyznaje, że w większości regionów liderzy oraz pełny skład list jest już znany. – Układamy je tak, by zdobyć jak najwięcej mandatów – przyznaje gość Michała Karnowskiego.
Posłanka w Trójce wspomina też zmarłego wczoraj artystę, związanego z Programem Trzecim Polskiego Radia Macieja Zembatego. - To był prawdziwy bard. Tworzył takie radio, które pozwalało na nadawanie utworów poetyckich. Wiadomość o jego śmierci przyjęłam z zaskoczeniem i smutkiem - powiedziała Kidawa-Błońska.
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 8.13. Zapraszamy.
(dmc)