Oscar Lewis oddaje głos meksykańskiej rodzinie ze slumsów
2011-06-17, 12:06 | aktualizacja 2011-06-17, 12:06
Książka "Dzieci Sancheza" powstała jako efekt badań antropologicznych, prowadzonych przez Oscara Lewisa w latach 50. XX wieku w najuboższych dzielnicach Meksyku. Jest uznawana za dzieło przełomowe dla literatury i antropologii.
Posłuchaj
Oscar Lewis, amerykański antropolog i socjolog, pięć lat swojego życia poświęcił na pobyt w najuboższych dzielnicach Meksyku. Przez ten czas słuchał i nagrywał opowieści pięciorga mieszkańców slumsów. Każdy z nich własnymi słowami opowiedział dzieje swojego życia, które złożyły się na przejmujący i autentyczny portret rodziny. Następnie Oscar Lewis nagrania spisał i zredagował.
Piotr Majorczyk, wydawca książki, przypomniał w "Klubie Trójki" ciekawą historię przekładów "Dzieci Sancheza".
– Oscar Lewis prowadził swoje rozmowy w języku hiszpańskim. Spisane nagrania przetłumaczył na język angielski. Książka ukazała się w 1961 roku. Trzy lata później ukazał się przekład polski i hiszpański – wyjaśnia Piotr Majorczyk. Dodaje, że hiszpańska wersja książki nie była jednak przekładem z angielskiego, lecz oryginalnych taśm, które Lewis udostępnił tłumaczowi. Okazało się, że język oryginału znacznie różni się od wcześniejszych przekładów.
Zawarte w książce opowieści odsłaniają przed nami cały świat przemocy i śmierci, cierpienia i niedostatku, niewierności i rozbitych domów, przestępczości, zepsucia i brutalnych aktów policji, a także wzajemnego okrucieństwa tych ludzi wobec siebie.
Prof. Michał Głowiński, teoretyk literatury i pisarz przyznaje, że jednen z najbardziej wstrząsających wątków powieści dotyczy bicia dzieci. - Mimo tego, że są dorosłe, mają własne rodziny, ojciec ma prawo je bić. A one nie protestują. Są mu podporządkowane – dodaje. Zdaniem gościa "Klubu Trójki" gdyby opisy dotyczyły polskiej rzeczywistości, to o wiele bardziej by nas dotykały. Ponieważ akcja rozgrywa się w odległej dla nas kulturze, łatwiej jest nam przebrnąć przez bolesne opisy.
Zdaniem Michała Głowińskiego inny ciekawy wątek dotyczy religijności. – Religia jest obrzędem, ale w żaden sposób nie przekłada się na styl życia. Gdy jeden z bohaterów zostaje wcześniej wypuszczony z więzienia, udaje się na pielgrzymkę - dodaje.
Zdaniem gości "Klubu Trójki" ważne wątki opisane w książce dotyczą też śmierci młodych kobiet i warunków w jakich żyją bohaterowie.
Dziś melodia Chucka Mangione z filmu "Dzieci Sancheza" to jeden z najbardziej rozpoznawanych standardów jazzowych, powstałych w ostatniej ćwierci XX wieku. Dzięki wznowieniu książki, na motywach której powstał film, możemy poznać dzieje tej meksykańskiej rodziny, zbadanej blisko 60 lat temu przez amerykańskiego antropologa Oscara Lewisa.
Aby posłuchać całej audycji wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po 21.00. Zapraszamy.