Austra kontra Selector 2011
2011-06-08, 18:06 | aktualizacja 2011-06-08, 18:06
Do roboty! Plus wspomnienia z Selectora.
Mam dobre i to mnie bardzo cieszy! Zwłaszcza drugi dzień był dla mnie świetny- wywiady zakończyliśmy przed oficjalnym startem koncertów i mogłam najspokojniej w świecie przechodzić ze sceny na scenę - widziałam w ten sposób (prawie) WSZYSTKO! To kompletnie świeże festiwalowe doznanie, bez biegania, bez bólu głowy od wybierania...
Ale po kolei. Pierwszego dnia wpadliśmy pod niebieskie namioty na drugiej piosence Kamp! i skakaliśmy do końca. Na poczatku wydawało mi się, że dziwnie jakoś słychac ale potem wciągnęłam się całkowicie. Ten zespól na żywo trzeba zobaczyć - zwłaszcza jeżeli ktoś nadal podtrzymuje sterotypowe przekonanie, że elektronika "na żywo" to ściema. A jaki bis zagrali...17 minut improwizacji, mniam. Odpuściłam Does It Offend You, Yeah na rzecz najdziwniejszego wywiadu, pod prysznicem. Ethan z CC sprzedawał nam bez zająknięcia i cienia uśmiechu swoją czarną wizję świata (promo wizję) a ja nie wiedziałam co z tym zrobić :) Wyrolował nas zawodowo. Może dlatego koncert trochę mi się podobał, trochę nie. Klaxons wynagrodzili nam to bezproblemowym spacerem przez teren festiwalu do ukrytego wozu transmisyjnego. Oni lubią siebie, lubią ludzi i cały czas się śmieją. Zagrali z odpowiednim wykopem. Rozczarował mnie występ Ladytron, nie wciągnął. Nie wiem dlaczego. Rozmowy z nimi posłuchamy przy okazji premiery najnowszej płyty - wrzesień 2011. Nie widziałam pierwszego dnia występu Bartka Szczęsnego i bardzo żałuję. Dzień pierwszy - dla mnie- zwycięża Kamp!
Drugi dzień - oglądam wszystko, bez stresu. Bardzo dobrze brzmiał wspólny projekt Oszibarack'a i Igora Pudło. Szkoda, że tak mało osób to widziało, cieszy, że klimat koncertu zapowiada klimat nowej płyty Oszibaracka. Płyty, która wydana zostanie przez.....tajemnica, ale świetna! Kolejny udany występ - Rebeka. Szczęsny i Skwarek - wielkie brawa, czekamy na płytę! Na The Orb ustawilam się tuż pod sceną i odleciałam na kolejnych 50 minut :) To było coś tak pociągającego w swojej mało nowoczesnej formie! Dwaj starsi panowie kontra publiczność w wieku ich potencjalnych wnuków...Długi kilmatyczny wstęp, przyśpieszanie w kolejnych utworach. Przyznaję - nie dotrwałam do końca, rozegrali się ponad czas a ja wybiegłam na Katy B. Sądząc po galopie publiczności - jest w Polsce gwiazdą. Podobało mi się tempo tego występu, podobały mi się żywe intrumenty, profesjonalizm. NIe jest to moja muzyczna bajka, ale doceniam poziom umiejętnośći, także scenicznych! Katy B będzie dzisiaj naszym gościem w audycji! Potem Hercules and Love Affair czyli dwóch na troje, Dj-e kontra piosenkarze. Energia, zabawa, radość - to było świetne!!! La Roux mnie rozczarowała do połowy występu, zaczarowała końcówką. Uważam jednak za najlepsze to, jak pięknie uśmiecha się Elly. Odkrycie koncertu :) Dzień drugi- Oszibarack plus Boxx, Rebeca i Hercules !
A w tym tygodniu płyta tygodnia - debiut zespołu Austra. Piosenka od Arctic Monkeys. Gramy o bilety na Portishead. Gramy o kartnety na Openera 2011. Mikołaj Ziółkowski PRZYCHODZI w czwartek o 20.
Agnieszka
8.6.11
TWILITE- I am the sun *Opener 2011
SONS & DAUGHTERS- tyhe beach
THE KILLS- future starts slow
ARCTIC MONKEYS- reckless serenade /piosenka tygodnia
KAMP! - zen garden
PORTISHEAD- chase the tear
AUSTRA- beat and the pulse /płyta tygodnia
AUSTRA- hate crime /płyta tygodnia
JAMIE WOON- lady luck
20-21
SEBASTIAN- c.t.f.o
CRYSTAL CASTLES- not in love
KLAXONS- cypherspeed
BARTOSZ SZCZĘSNY- nu york
THE ORB- little fluffy clouds
KATY B- katy on a mission
KATY B- perfect stranger