Wizyta Obamy w Polsce: brak konkretów
2011-05-28, 11:05 | aktualizacja 2011-05-28, 11:05
Paweł Kowal (PJN): Widzimy dużo gestów ze strony Obamy, ale nic nie zostało dopowiedziane do końca. Brakuje jasnych deklaracji, nie ma też oficjalnego przesłania.
Posłuchaj
Goście "Śniadania w Trójce" komentowali przebieg wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce. Zdaniem przedstawiciela PJN Pawła Kowala, każde kolejne spotkanie z przywódcami USA jest coraz dziwniejsze. Według polityka, obie strony tym razem bardzo skoncentrowały się na wszystkich dodatkach do wizyty, mniej z kolei mówiło się o samej polityce. Europoseł przyznaje, że czuje się rozczarowany postawą amerykańskiego prezydenta. – Mam wrażenie, że ta podróż do Europy i do Polski była obowiązkową podróżą, jaka powinna zdarzyć się podczas kadencji przywódcy Stanów Zjednoczonych i niczym więcej.
Paweł Kowal przyznaje, że brakuje deklaracji ze strony Baracka Obamy i jest to częściowo wina Polski. - Przed kolacją powiedział tylko "smacznego". Polska w takich sytuacjach nie może być milcząca. Musimy mówić, że chcemy czegoś więcej – przekonuje polityk.
Według Henryka Wujca z Kancelarii Prezydenta w ostatnich miesiącach stosunek obecnej amerykańskiej administracji do Starego Kontynentu uległ wyraźnej zmianie. - Na początku kadencji Obama był raczej sceptyczny wobec Europy, najważniejsze światowe centra widział gdzie indziej – mówi gość audycji.
Zdaniem Wujca podejście prezydenta USA zmieniło się po wydarzeniach w Afryce Północnej, wtedy zrozumiał, że Stary Kontynent jest ważną częścią Zachodu.
Jerzy Wenderlich z SLD pobyt Baracka Obamy w Warszawie określa mianem wizyty "dobrych gestów". Dodaje, że powinniśmy się teraz skupić przede wszystkim na przekonaniu Amerykanów za pośrednictwem ich przywódcy do inwestycji w gaz z łupków.
Podobnego zdania jest Jarosław Kalinowski z PSL. Podkreśla, że jeżeli udałoby się Polsce z gazem łupkowym, przyniesie to ogromne korzyści dla kraju, nie tylko w sferze gospodarki, ale też polityki i bezpieczeństwa.
Poseł Platformy Obywatelskiej Jarosław Gowin uważa, że po wizycie przywódcy Stanów Zjednoczonych w Warszawie, Polsce pozostanie wizerunek państwa, które jest wyraźnym liderem w tej części kontynentu. – Nieprzypadkowo to właśnie do naszej stolicy zjeżdża się dwudziestu prezydentów. Wchodzimy do pierwszej ligi europejskiej – przekonuje.
Polityk dodaje również, że mamy szansę stać się łącznikiem pomiędzy światem Zachodu, a światem arabskim. Podobnie jak pozostali goście Trójki zwraca też uwagę na kwestię gazu łupkowego. - Nasze bezpieczeństwo i dobrobyt wzrośnie, gdy będą inwestycje w energetykę na miliardy dolarów. Ta wizyta może położyć im polityczne podwaliny.
Lech Wałęsa – wielki nieobecny
Rozmówcy Beaty Michniewicz odnieśli się także do absencji byłego prezydenta Lecha Wałęsy podczas sobotniego spotkania z Barackiem Obamą. Zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości Mariusza Błaszczaka, jest to mocny cios skierowany w stronę rządzącej koalicji.
Jerzemu Wenderlichowi trudno zrozumieć decyzję byłego lidera "Solidarności". - Zaszkodził wizerunkowi Polski i udowodnił, ze nie jest postacią takiego formatu, która przeskakuje płot samodzielnie. Okazuje się, że musiał go ktoś podsadzać.
Według Pawła Kowala spotkanie, w którym miał wziąć udział Lech Wałęsa oraz liderzy ugrupowań politycznych zostało źle przygotowane. Zdaniem europosła powinien być tutaj zrealizowany pierwotny scenariusz drugiego dnia pobytu Obamy, który zakładał dwa spotkanie, a nie jedno zbiorowe: prezydenta, przedstawicieli rządu i opozycji.
Jarosław Gowin dodaje z kolei, że sam zwyczaj organizowania spotkań ważnych międzynarodowych gości z szefami głównych partii świadczy o wysokim poziomie kultury politycznej w Polsce.
Gośćmi Beaty Michniewicz byli: Mariusz Błaszczak z PiS, Jarosław Gowin z PO, Jarosław Kalinowski z PSL, Paweł Kowal z PJN, Jerzy Wenderlich z SLD i Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta.
Aby wysłuchać całej audycji wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.
Audycji "Śniadanie w Trójce" można słuchać w każdą sobotę o godz. 9.00. Zapraszamy.
(dmc)