Ozzy, D'Angelo i inni, którzy odeszli. Okładka płyty Beatlesów jako hołd

Jak co roku od 10 lat brytyjski artysta Chris Barker przygotował graficzny hołd dla znanych postaci, które pożegnaliśmy w ostatnich 12 miesiącach. Całość przedstawił ponownie we własnej interpretacji okładki kultowego albumu The Beatles. Dziesiąty "Sierżant Pieprz" ma jednak być ostatnim tego typu dziełem w jego wykonaniu.

Ozzy, D'Angelo i inni, którzy odeszli. Okładka płyty Beatlesów jako hołd

Jedną z gwiazd wyróżnionych przez Barkera jest Ozzy Osbourne

Foto: Paramount+/Ferrari Press/East News

Od grudnia 2016 roku co dwanaście miesięcy Chris Barker prezentował w sieci kolejne odsłony swojego projektu "Sgt. Pepper's". Nazwa i zamysł - jak łatwo się domyślić - pochodzą od albumu "Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band" The Beatles. I tak jak u formacji z Liverpoolu na okładce pojawiły się znane postacie, tak Barker w swoich dziełach prezentuje te osoby, które zmarły w danym roku - zarówno te bardziej, jak i mniej lubiane przez ogół społeczeństwa.

Posłuchaj audycji Trójki

"Sierżant Pieprz" na rok 2025. Ozzy Osbourne i Brigitte Bardot w gronie wyróżnionych

Wersję "Sgt. Pepper's" na 2025 rok zaprezentowano 16 grudnia. Była to jednak pierwsza wersja grafiki - tydzień później (29 grudnia) Chris Barker udostępnił ją po aktualizacji. Brytyjczyk dodał do niej zmarłą 28 grudnia Brigitte Bardot.

Poza ikoną francuskiego kina na okładce autorstwa Barkera pojawili się między innymi Ozzy Osbourne, D'Angelo, Ace Frehley, Sam Rivers, Gene Hackman, Roberta Flack, Brian Wilson, Hulk Hogan, Michael Madsen, Marianne Faithfull, Diane Keaton, George Foreman i Robert Redford. Całość jest dostępna na instagramowym profilu brytyjskiego twórcy.

"

"Sgt. Pepper's" po raz dziesiąty i ostatni. Koniec projektu Chrisa Barkera

W rozmowie "Billboardem" artysta stwierdził, że najprawdopodobniej po raz ostatni postanowił podsumować rok swoją wersją okładki płyty Beatlesów. "Nigdy nie miałem zamiaru robić z tego corocznej aktywności. To miało być jednorazowe działanie. Ale co roku ludzie prosili mnie bym zrobił kolejną wersję, w końcu stało się to jakby rutyną - po prostu czymś, co robiłem" - stwierdził Barker.

Wszyscy kochają te końcoworoczne podsumowania i hołdy dla gwiazd, które straciliśmy w danym roku. (…) To chyba coś naturalnego, tak podejrzewam. Lubimy kiedy przypomina się nam o osobach, które uwielbialiśmy i o których trochę zapomnieliśmy. Jestem poruszony tym, że ludziom tak bardzo podoba się to, co tworzę" - ocenia artysta.

Kamil Kucharski