Premiera dramatu Pawła Demirskiego w Wałbrzychu: "To opowieść o kapitalizmie"
"Diamenty to węgiel, który wziął się do roboty”, dramat Pawła Demirskiego w reż. Pameli Leończyk to najnowsza produkcja Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu. Premiera odbędzie się w sobotę na Dużej Scenie. – To opowieść o wpływie kapitalizmu na współczesnego człowieka – powiedziała reżyserka spektaklu.
Paweł Demirski
Foto: Adam Burakowski/East News
To druga realizacja sztuki Demirskiego w wałbrzyskim Teatrze Dramatycznym. Pierwsza miała premierę w "Szaniawskim” w 2008 r. Wówczas zrealizowała ją Monika Strzępka.
Posłuchaj audycji w Trójce:
- Frank Gehry - wizjoner i architekt, którego projekty zmieniały miasta w "Dobrze zaprojektowane"
- Grzegorz Piątek i jego literackie spojrzenie na architekturę w "Dobrze zaprojektowane"
"To opowieść o piętnie, jakie odciska kapitalizm"
Do "Diamentów…” po 17 latach powraca Pamela Leończyk. To opowieść o grupie ludzi i piętnie, jakie odciska na ich życiu kapitalizm. – Ta sztuka jest przede wszystkim o tym, co dziś kapitalizm robi ze współczesnym człowiekiem, o tym, w jakim stopniu wpływa na poczucie wspólnotowości, na poczucie szczęścia człowieka – powiedziała PAP reżyserka.
Sztuka Demirskiego jest mocno zanurzona w okresie polskiej transformacji systemowej lat 90. i przełomu wieków. Realizacja Leończyk zaś jest "wychylona w przyszłość”. – Zależy nam, aby w pewien sposób oderwać się od tego czasu, lat 90., zaraz po transformacji, ponieważ to już jest w jakimś stopniu nieaktualne. Szukamy więc aktualnego spojrzenia na to, co dziś kapitalizm robi z człowiekiem – mówiła reżyserka.
Reżyserka nie zostawia widzów w poczuciu beznadziei
Leończyk zwróciła uwagę, że każda grupa społeczna, choć w odmienny sposób, zmaga się z efektami "nieskrępowanego rozwoju”. - I z jednej strony myślę, że to jest sztuka kierowana do młodych, ale też do pracujących, którzy tyrają aż do utraty tchu i do wypalenia, próbują budować swój dobrostan i kapitał. Ale też do tych, którzy widzieli, doświadczali transformacji i mogą teraz spojrzeć z perspektywy na te wydarzenia i zobaczyć rzeczywiście, do czego to doprowadziło. Czy rzeczywiście jesteśmy szczęśliwsi, czy jest lepiej. A jeżeli jest lepiej, to w jakim obszarze? A jeżeli jest gorzej, to z czym jest gorzej dzisiaj? – mówiła reżyserka.
Dodała, że widz po obejrzeniu jej przedstawienia nie pozostanie z poczuciem "beznadziei”. – Chcemy też pokazać, że odpowiedzią na skutki współczesnego kapitalizmu może być budowanie relacji międzyludzkich, nowej wspólnoty, nowej świadomości, być może właśnie to jest to, czego potrzebuje dziś człowiek – powiedziała Leończyk.
Premiera spektaklu odbędzie się w sobotę na Dużej Scenie Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu. Spektakl bierze udział w 32. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.