Magda Umer w rozmowie z Katarzyną Stoparczyk. Przypominamy wywiad
Magda Umer zmarła w wieku 76 lat. Wybitna postać polskiej kultury, piosenkarka, dziennikarka i pisarka, odeszła, o czym poinformowała jej rodzina. 21 stycznia 2024 roku artystka była gościnią radiowej Trójki, gdzie pojawiła się w audycji "Zagadkowa Niedziela". Przy okazji Dnia Babci, w rozmowie z Katarzyną Stoparczyk, opowiadała o tym, co dla niej znaczy bycie babcią. Przypominamy tę rozmowę.
Magda Umer w rozmowie z Katarzyną Stoparczyk
Foto: PAP
Magda Umer była niekwestionowaną legendą polskiej piosenki oraz niezwykle zasłużoną postacią dla polskiej kultury. Artystka zmarła 12 grudnia 2025 roku w wieku 76 lat. Przypominamy jej wizytę na Myśliwieckiej 3/5/7 ze stycznia 2024 roku.
Po latach przerwy Magda Umer, znakomita piosenkarka, autorka tekstów, reżyserka, scenarzystka, oraz mama i babcia, ponownie zawitała na ulicę Myśliwiecką 3/5/7, do Zagadkowego Studia. – Nie mogę się nacieszyć, nie mogę się napatrzeć: czekaliśmy na panią długo, długo – powitała ją uśmiechnięta Katarzyna Stoparczyk. – A ja nie mogę się nadziwić, że doczekałam sytuacji, w której chciałam do was przyjść – odpowiedziała równie uśmiechnięta, ale i wzruszona artystka.
Wnuki, znaczy prawie wszystko
– Jeśli powiedziałabym, że wnuki są dla mnie wszystkim, to byłoby banalne. Ale jeśli powiem, że są prawie wszystkim, to nie będę przesadzała. Bo nie jestem babcią, którą może chciałabym być: nie mieszkam ze swoimi wnukami, nie widzę ich codziennie. Ale na szczęście w dobie, kiedy możemy wysyłać sobie zdjęcia, oglądać się i rozmawiać, to jest już innego rodzaju tęsknota – przyznała Magda Umer. – Znaczy: śledzę ich życie codziennie i wiem, co zrobił Lew, co słychać u Janki i co u Ludwika, ale jednak oni żyją ze swoimi rodzicami, w swoich domach, a ja gdzie indziej – tłumaczyła.
Miłość nie musi być mądra, ale jest wielka
Czy miłość babci jest najmądrzejsza? Bo przecież rodzice się złoszczą, denerwują, a babcia wie, że to jest nieważne: "Dajcie spokój, w życiu naprawdę nie o to chodzi". – Nie powiem, że miłość babci jest najmądrzejsza, bo uważam, że może być głupia jak nie wiem: ale jest wielka i ogromna – komentowała gościni Zagadkowego Studia. – Kiedy patrzę na moje wnuki, kiedy ich słucham, to przepełnia moje serce taka czułość, że przypominają mi się moi synowie, dzisiaj już "starsi panowie dwaj": Mateusz ma 46 lat, Franek 38. I przypomina mi się ta czułość do dziecka sprzed wielu lat. Która zresztą zostaje na całe życie.
Żeby dorośli nie zawiedli dzieci
Katarzyna Stoparczyk zapytała Magdę Umer, czy babcia może mieć duszę małej dziewczynki? – Boję się, że to jest moja poważna wada, rodzaj infantylizmu – odpowiedziała z uśmiechem artystka. – Kiedy już jestem z wnukami, patrzę na świat ich oczyma. I tylko dzięki nim zaczęłam słuchać "Harry’ego Pottera". Janka powiedziała mi o istnieniu artystów, o których nie miałam pojęcia. Chcę wiedzieć, kto jest ich ulubionym piłkarzem. A Lew, najmłodszy, ma 6 lat, jest wysportowany, chodzi na zapasy. I ja oglądam każde jego starcie na macie – zdradziła.
– Cały czas myślę, co robić, abyśmy my, dorośli, nie zawiedli tych dzieci. Aby nasze kłótnie, nasze spory, nasze trudy, nasze problemy nie towarzyszyły ich życiu, bo im należy się dzieciństwo jasne. A świat nie jest jasny dzisiaj – dodała na zakończenie.
pr/kor/mw