Maria Zbąska gościnią Trójki. O pisaniu scenariuszy i Script Fiesta

Maria Zbąska była gościnią radiowej Trójki. Twórczyni została ogłoszona jako członkini kapituły festiwalu Script Fiesta. O samym wydarzeniu, a także o pracy nad scenariuszem i specyfice scenariopisarstwa rozmawiała z Ryszardem Jaźwińskim w audycji "Trójkowo, Filmowo".

Maria Zbąska gościnią Trójki. O pisaniu scenariuszy i Script Fiesta

Maria Zbąska gościnią Trójki

Foto: PAP

Maria Zbąska była gościnią Ryszarda Jaźwińskiego w audycji "Trójkowo, Filmowo", gdzie opowiedziała o festiwalu Script Fiesta. Artystka jest laureatką ubiegłorocznej edycji konkursu, a obecnie dołączyła do kapituły wydarzenia.
Maria Zbąska w Trójce. O Script Fiesta
Jak podkreślała Maria Zbąska, jej udział w Script Fiesta w poprzednim roku – jeszcze jako uczestniczki konkursu – był dla niej wyjątkowym doświadczeniem. Dziś występuje już w zupełnie innej roli.
-  Tak, byłam laureatką tego konkursu i to było wspaniałe doświadczenie. Ta nagroda jest niezwykle ważna, bo to 50 tysięcy złotych, które pozwalają realnie pracować nad kolejnym scenariuszem. Mój film otrzymał nagrodę specjalną, a teraz jestem już w kapitule - mówiła gościni audycji "Trójkowo, Filmowo".
Twórczyni zwróciła także uwagę na trwający nabór zgłoszeń do kolejnej edycji Script Fiesta, który potrwa do 8 stycznia 2026 roku, zachęcając twórców do udziału w wydarzeniu.
- Ja sama zgłosiłam się w zeszłym roku dosłownie w ostatniej chwili. Termin 8 stycznia warto zapamiętać. To naprawdę wspaniałe wydarzenie - w zeszłym roku gościem był Christopher Hampton i odbyło się niesamowite spotkanie po projekcji filmu "Carrington. Wszystko, co dzieje się wokół Script Fiesta, jest naprawdę wyjątkowe - podkreślała Zbąska.
Posłuchaj audycji w Trójce:
Jak stworzyć dobry scenariusz? "Nie ma jednej recepty"
Zapytana o to, jak napisać dobry scenariusz, Maria Zbąska zaznaczyła, że jej zdaniem nie istnieje jedna uniwersalna metoda.
- Myślę, że gdyby ktoś znał taką receptę, wszystko byłoby proste. Nie ma jednego przepisu. Pisałam scenariusze, które się podobały, i takie, które się nie podobały. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby w filmie było coś szczerego. To jest moje kino, moja osobista historia - mówiła artystka.