Igrzyska olimpijskie w Polsce - czy to ma sens, czy to się opłaca?

Rząd rozpoczyna prace nad kandydaturą Polski do organizacji letnich igrzysk olimpijskich w 2040 lub 2044 roku. Projekt ma być oparty na "Strategii Rozwoju Polskiego Sportu 2040".

Igrzyska olimpijskie w Polsce - czy to ma sens, czy to się opłaca?

Monika Pyrek gościnią "Klubu Trójki"

Foto: Adam Burakowski/Dzien Dobry TVN/East News

Igrzyska olimpijskie to wydarzenie, które wykracza daleko poza ramy wydarzenia stricte sportowego: w grę wchodzą aspekty polityczne, gospodarcze ale także kulturalne i społeczne. To impreza, która wymaga gigantycznych nakładów finansowych, rozwiniętej logistyki i zarządzania, a przede wszystkim umiejętności planowania na wiele lat do przodu w sytuacji, kiedy świat staje się coraz bardziej nieprzewidywalny. Organizacja igrzysk może być bardzo silnym impulsem rozwojowym, budującym prestiż i pozycję międzynarodową danego kraj (bądź krajów), ale może także mieć bardzo poważne i długofalowe konsekwencje negatywne.


Trudno więc się dziwić, że niewiele krajów może sobie pozwolić na zaproszenie tak wielkiej imprezy sportowej. Ostatnio modne stało się też dzielenie organizacją przez dwa albo nawet trzy państwa. Bywa też tak, że plany zgłoszenia kandydatury jakiegoś miasta - bo oficjalnie to miasto/miasta jest/są gospodarzami igrzysk - budzi gorący sprzeciw części mieszkańców. To właśnie przypadek Krakowa, który 12 lat temu temu chciał zgłosić swoją kandydaturę do organizacji XXIV Zimowych Igrzysk Olimpijskich w roku 2022. Ostatecznie mieszkańcy stolicy Małopolski odrzucili ten pomysł w referendum.

W "Klubie Trójki" (czwartek, 11 grudnia, godz. 20.05) o staraniach, a także szerzej, o wadach i zaletach organizowania tak ogromnej imprezy sportowej Krzysztof Łoniewski porozmawia z legendą polskiej tyczki i wieloletnią działaczką sportową Moniką Pyrek oraz dziennikarzem Rzeczpospolitej Mirosławem Żukowskim.

 

Piotr Radecki