Nie tylko Chełmoński. Ukryta przez pół wieku kolekcja "polskich monachijczyków"
Chełmoński, Brandt, Witkiewicz, Wierusz-Kowalski, Piotrowski - obrazy tych artystów, zaliczanych do twórców szkoły monachijskiej, można zobaczyć na wystawie w DESA Unicum w Warszawie. Wielu z tych obrazów nie widziano w Polsce od ponad stu lat, a niektóre są prezentowane w kraju po raz pierwszy.
Obraz "Kwiaciarka" ("Neapolitanka") Władysława Czachórskiego
Foto: Materiały prasowe DESA Unicum
Po raz pierwszy po ponad 50 latach dzieła najwybitniejszych twórców Szkoły Monachijskiej z prywatnej kolekcji trafiły na publiczną wystawę. Unikatowy zbiór budowany od lat 70. przez rodzinę polskich emigrantów w Londynie można zobaczyć do 8 grudnia w DESA Unicum w Warszawie.
Ekspozycja "Malarstwo XIX wieku i Szkoła Monachijska. Dzieła z polskiej kolekcji w Londynie" wpisuje się w szersze zainteresowanie fenomenem Szkoły Monachijskiej, który podkreśla również monumentalna wystawa w Muzeum Narodowym w Lublinie.
Posłuchaj audycji Trójki:
- Krakowski Skład Solny "przypłynął" do Warszawy. O wystawie w audycji "Terra kultura"
- W "Brakującej połowie dziejów" o Oldze Boznańskiej - polskiej malarce światowego formatu
Obrazy "polskich monachijczyków"
W DESA Unicum odbędzie się aukcja dzieł. Wiele prezentowanych dzieł nie było pokazywanych w kraju od ponad stu lat, a część - nigdy wcześniej.
Na wystawie można zobaczyć obraz Józefa Chełmońskiego "Kozacy pod karczmą" (1881), który po raz pierwszy jest prezentowany w Polsce. Został namalowany w Paryżu w 1881 r. i tuż po powstaniu trafił do galerii w Nowym Jorku i do lat 60. pozostawał za oceanem, następnie w Londynie. Zaprezentowane są też obrazy Józefa Brandta "Pożar mostu w kresowym miasteczku" (1900) i Alfreda Wierusza-Kowalskiego "Nadchodząca burza" (1908).
Obraz "Kozacy przed karczmą" Józefa Chełmońskiego Zaprezentowany jest też obraz Stanisława Witkiewicza "Targ na konie w małym miasteczku". Obraz powstał w Warszawie, jednak został wysłany na Międzynarodową Wystawę Sztuki w Monachium (1879), później trafił na Zachód i dziś wraca do Polski.
Są też dzieła Antoniego Piotrowskiego powstałe w Paryżu, odnalezione na aukcjach w Londynie i jeden obraz artysty, który nie był Polakiem - Horacego Verneta. Jego twórczość, najwybitniejszego batalisty I połowy XIX wieku, była podziwiana przez "polskich monachijczyków". Ponadto francuskiego artystę fascynowała postać ks. Józefa Poniatowskiego i jego żołnierzy, których często przedstawiał na swoich obrazach.
Wystawę poszerzają ponadto prace inspirowane światem Południa i Bliskiego Wschodu: "Neapolitanka" Władysława Czachórskiego, szkic do "Orgii rzymskiej" Wilhelma Kotarbińskiego, wystawiany na salonie paryskim "Pejzaż z Palestyny. Widok na Betel" Jana Styki czy "Fatima" autorstwa jego syna, Tadeusza Styki.
Szkoła monachijska, czyli realizm po polsku
Twórczość Józefa Chełmońskiego, jednego z najsłynniejszych przedstawicieli monachijskiej kolonii, przeżywa dziś renesans dzięki serii wystaw w muzeach narodowych. Choć jego nazwisko zna niemal każdy, mało kto pamięta, że artysta był częścią znacznie szerszego środowiska - grupy młodych adeptów, którzy w Monachium wypracowali wspólny język polskiego realizmu.
"Otóż i jestem" - miał napisać w 1868 r. do rodziców Maksymilian Gierymski przemierzając po raz pierwszy ulice Monachium. Zanim Paryż stał się celem artystycznych pielgrzymek, to właśnie stolica Bawarii przyciągała młodych adeptów sztuki znad Wisły. Po represjach powstania styczniowego i zamknięciu warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych wyjazd do jednego z najważniejszych ośrodków sztuki był szansą na edukację bez politycznych konsekwencji. Studenci mogli wybierać pomiędzy wieloma pracowniami i doskonalić rzemiosło.
Do techniki przykładano szczególną uwagę. Monachijczycy nie stanowili formalnej grupy i nie pisali manifestów. Łączyła ich wspólna wrażliwość - melancholia za utraconą ojczyzną, która znalazła wyraz w charakterystycznym Stimmungu, malarstwie nastroju. Twórcy wybierali tematy polowań, scen bitewnych, stepowych pejzaży oraz motywów napoleońskich, budując własną, przesyconą tęsknotą odmianę realizmu. Żartobliwie mówi się, że jego wyróżnikiem jest - wprowadzony przez Polaków piąty żywioł - błoto.
Grudniowe wystawy
8 grudnia o godzinie 18 w DESA Unicum odbędzie się specjalne oprowadzanie po wystawie przez Elizę Ptaszyńską - kuratorkę wystawy "Monachijczycy. Gierymscy, Stryjeńska, Wierusz-Kowalski, Chełmoński i inni" w Muzeum Narodowym w Lublinie. Dzieła można obejrzeć na wystawie do 8 grudnia, a aukcja obrazów odbędzie się 11 grudnia.
Wystawa "Malarstwo XIX wieku i Szkoła Monachijska. Dzieła z polskiej kolekcji w Londynie" to nie jedyna prezentacja sztuki dawnej w DESA Unicum. W grudniu można też zobaczyć wystawę "Sztuka Dawna. XIX wieku, Modernizm, Międzywojnie. Sesja Wieczorna". W ramach dwóch wystaw można oglądać łącznie 117 prac najbardziej znanych artystów, w tym szkic doskonale znanego z podręczników szkolnych obrazu Władysława Podkowińskiego "Szał".
Ewelina Kołaczek, DESA Unicum