Awantura w Sejmie ws. kryptowalut. "Tusk znalazł chochoła, z którym musi walczyć"
Weto prezydenta Karola Nawrockiego do ustawy o rynku kryptoaktywów nie zostało odrzucone przez Sejm. - Premier przekonał nas i utwierdził w przekonaniu, że zrobiliśmy słusznie, oraz że prezydent postąpił słusznie – mówił Łukasz Schreiber (Prawo i Sprawiedliwość). - To jest strata czasu i od piątku każdy obywatel polski, który zostanie oszukany na kryptowalutach, powinien pójść pod Pałac Prezydencki albo do biur poselskich PiS i tam oczekiwać zwrotu - stwierdził Konrad Frysztak (Koalicja Obywatelska).
Oglądaj Śniadanie w Trójce
Foto: Polskie Radio
OGLĄDAJ. "Śniadanie w Trójce"
Karol Nawrocki nie podpisał ustawy, tłumacząc się obawami o nadmierne uprawnienia dla urzędników Komisji Nadzoru Finansowego. Zdaniem prezydenta nowe przepisy mogłyby pozwolić na zbyt łatwe blokowanie rachunków i stanowić zagrożenie dla wolności gospodarczej. Rząd oraz służby specjalne twierdzą, że brak regulacji w obszarze kryptowalut sprzyja działalności obcych wywiadów. Według nich rosyjskie służby mogą z łatwością finansować grupy dywersyjne w kryptowalutach.
W piątek odbyło się niejawne posiedzenie Sejmu, podczas którego posłowie wysłuchali pilnej informacji premiera Donalda Tuska w sprawie bezpieczeństwa państwa. Szef Rządu miał się w niej odnieść do rynku kryptoaktywów i niebezpieczeństw, które się z nim wiążą. - Kiedy w piątek patrzyłem na prawą stronę sceny politycznej, to miałem nieodparte wrażenie, że tam siedzą już wyłącznie rosyjscy agenci. Ludzie, którzy z wielką radością, przysłuchując się najpierw tej części niejawnej, a później jawnej, mieli ogromną radość z tego, co mówimy o kryptowalutach, o tym, co jest zagrożeniem dla 3 milionów inwestorów w Polsce - ocenił Konrad Frysztak (KO).
Przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej podkreślił również, że rynkiem kryptoaktywów na świecie zarządza co najmniej kilkaset osób, a w Polsce "na kryptowalutach najlepiej zna się kilku posłów i są to posłowie prawej strony sceny politycznej".
"To są inwestycje ryzykowne"
Zdaniem Witolda Tumanowicza (Konfederacja) niejawna część piątkowych obrad Sejmu powinna zostać odtajniona. Wiadomo, że taki wniosek został już złożony. - Opinia publiczna będzie miała szansę zapoznać się z rewelacjami Donalda Tuska, bo prawda jest taka, że premier wiedząc o tym, że nie idzie mu rządzenie, wiedząc, jakie są problemy w opiece zdrowotnej, że NFZ jest bankrutem, musiał znaleźć sobie jakiegoś chochoła, z którym musi zawalczyć i znalazł akurat kryptowaluty, licząc na to, że jest to temat, którego większość Polaków nie rozumie, więc łatwo jest nim straszyć - stwierdził.
Według polityka żaden inwestor nie powinien czuć się bezpiecznie, ponieważ inwestowanie wiąże się z ryzykiem. Tumanowicz dodał też, że Rafał Trzaskowski mówił, aby nie wprowadzać prawa unijnego w większym stopniu, niż sama UE, a rządowa ustawa miała być najbardziej restrykcyjna we Wspólnocie.
"To doprowadzi do wycofania firm z Polski"
Łukasz Schreiber (Prawo i Sprawiedliwość) stwierdził, że zamieszanie wokół kryptowalut jest związane z kryzysem w służbie ochrony zdrowia. - To jest taki stały manewr Donalda Tuska. Jeśli jest jakiś problem, a on w te problemy wpada, czasem z powodu lenistwa, czasem z nieudolności, czasem z jakichś obiektywnych czynników, czasem na własne życzenie, to wyszukuje tematy zastępcze i stara się podzielić opinię publiczną, podzielić polityków i przede wszystkim podzielić społeczeństwo - wskazał.
Poseł zaapelował również do przedstawicieli sceny politycznej, by „nie opowiadali głupot” o rynku kryptoaktywów, ponieważ w jego opinii to powoduje śmiech obywateli i traktowanie wszystkich polityków, jako osób nieznających się na tym temacie, co nie jest prawdą. Schreiber zaznaczył też, że premier nie wskazał w Sejmie żadnych regulacji, które miałyby związek z wykorzystywaniem tego rynku przez rosyjskich dywersantów.
Polska zapłaci karę?
Renata Grochal przypomniała, że prezes PiS jest za zakazem korzystania z kryptowalut w Polsce. - Muszę się zgodzić wyjątkowo z panem Kaczyńskim, ponieważ uważam, że rynek kryptowalut to nie jest rynek pierwszej potrzeby naszych obywateli i obywatelek. Jest naprawdę wiele innych rzeczy, które są niezbędne, ale jeśli już mają być kryptowaluty w Polsce, to należy ten rynek uregulować i nie ma tych regulacji w tej chwili. Wiemy o tym wszyscy, także prawa strona. Mamy w tej chwili rok do tyłu, jeśli chodzi o to prawo unijne. Za chwilę będą nam naliczane kary, a może już są - przyznała Joanna Wicha (Lewica).
Gościni Radiowej Trójki skomentowała informację Waldemara Żurka o 5820 wnioskach dot. nadużyć i wyłudzeń na polskich obywatelach w związku z kryptowalutami, które zostały skierowane do prokuratury. To, jak również fakt handlowania kryptowalutami głównie przez wschodnie rynki, stanowi jej zdaniem dowód na konieczność regulacji tego obszaru.
- Alarm powietrzny przy granicy. Polska i NATO poderwały myśliwce
- USA odchodzą od roli "strażnika świata". Polska musi działać szybciej. Analiza BBN
Źródło: Trójka
Prowadząca: Renata Grochal
Opracowanie: Dominika Główka