"Mój czas nadszedł". Kazik Staszewski zamierza ograniczyć koncertowanie
Wokół Kazika Staszewskiego i zespołu Kult w ostatnich dniach zrobiło się wyjątkowo głośno. Występ grupy z 30 listopada 2025 roku w Zielonej Górze wywołał falę komentarzy w internecie - wielu fanów zwracało uwagę na wyraźnie słabą dyspozycję wokalisty. Kazik odniósł się do krytyki w specjalnym oświadczeniu, w którym przeprosił za zaistniałą sytuację i zapowiedział, że w 2027 roku znacząco ograniczy swoją aktywność koncertową.
Kazik Staszewski zamierza ograniczyć koncertowanie.
Foto: PAP
Występ Kultu z 30 listopada 2025 roku spotkał się z falą krytyki ze strony fanów obecnych na koncercie w Zielonej Górze. Wiele osób zwracało uwagę na wyraźną niedyspozycję Kazika Staszewskiego, która, zdaniem publiczności, zznacząco wpłynęła na jakość występu. Wokalista odniósł się do zarzutów, publikując obszerne oświadczenie, w którym przeprosił zarówno słuchaczy, jak i współpracowników oraz zapowiedział ograniczenie działalności koncertowej.
Kazik przeprasza za nieudany występ
Staszewski przyznał, że rzeczywiście zmagał się z niedyspozycją, która uniemożliwiła mu zaśpiewanie na odpowiednim poziomie. W opublikowanym oświadczeniu wyjaśnił, że przyczyną było nieodpowiednie połączenie leków i alkoholu.
- Chciałbym złożyć szczere przeprosiny za moją wczorajszą niedyspozycję, która uniemożliwiła mi wykonanie występu na odpowiednim poziomie. Biorę za to pełną odpowiedzialność. W trosce o swoje zdrowie chcąc "ratować się" przed covidem oraz dokuczliwym bólem brzucha sięgnąłem po środki, które, jak się okazało, w połączeniu z alkoholem zadziałały zupełnie odwrotnie do zamierzonego. Z marnym skutkiem. Była to poważna lekkomyślność, za którą szczerze żałuję. Przepraszam wszystkich, którzy przyszli i oczekiwali normalnego występu. Wypada mi nie tylko wyrazić głęboki żal, lecz także zwrócić koszty tym, którzy byli obecni i zostali zawiedzeni moją postawą. Przepraszam również kolegów z zespołu i całą naszą ekipę za dyskomfort oraz wstyd, którego musieli doświadczać podczas prawie 3 godzin obecności na scenie - napisał Staszewski.
Zapowiedź przerwy od koncertowania
W dalszej części oświadczenia Staszewski zapowiedział, że w nadchodzących latach ograniczy działalność koncertową. Jak przekazał, wydarzenia z Zielonej Góry oraz rozmowy z bliskimi skłoniły go do trudnej decyzji.
- Po tym wczorajszym wydarzeniu i po rozmowach z żoną oraz dziećmi doszedłem do trudnego, ale koniecznego wniosku, że "mój czas nadszedł". Stałem się własną karykaturą, czego zawsze chciałem uniknąć. Jest tego wszystkiego po prostu za dużo. Dlatego podjąłem decyzję, że w roku 2027 Kult zagra bardzo ograniczoną, minimalną ilość koncertów. Obecnie mamy zakontraktowanych jeszcze kilkadziesiąt koncertów i one oczywiście się odbędą. Później jednak muszę zwolnić. Nie wiem, jak wytrzymam bez grania, nigdy tego nie robiłem, ale tym razem hamulec musi zostać wciśnięty. W tym roku zagram 104 koncerty, do tego dochodzi wiele innych muzycznych obowiązków. To przekracza moje możliwości. Być może jeszcze kiedyś się usłyszymy i zobaczymy. Na ten moment jednak jest to decyzja, którą muszę podjąć dla dobra swojego zdrowia, rodziny i wszystkich, którzy są częścią tego świata. Jeszcze raz przepraszam z całego serca. Dziękuję za wszystkie lata wsparcia. Z wyrazami szacunku i skruchy - napisał lider Kultu.
Mateusz Wysokiński