Plan pokojowy Trumpa. "W rzeczywistości przewiduje kapitulację Ukrainy"

Eksperci obawiają się, że "plan pokojowy" zaproponowany przez Trumpa w rzeczywistości przewiduje kapitulację Ukrainy. - Ukraińcy, nawet w sytuacji kryzysu korupcyjnego, nie są skłonni przyjąć takiej kapitulacji i oddać terytoriów, które wciąż kontrolują - powiedział w radiowej Trójce analityk OSW Kacper Siennicki. Amerykanistka Magdalena Górnicka-Partyka podkreśliła, że mamy do czynienia z typowym działaniem amerykańskiego prezydenta. - To jego nowy rodzaj sprawowania dyplomacji: zakulisowo, nieoficjalnie, przez kontrolowane przecieki - zaznaczyła.

Plan pokojowy Trumpa. "W rzeczywistości przewiduje kapitulację Ukrainy"

Donald Trump i Wołodymyr Zełenski

Foto: Presidential Office of Ukraine/Imago Stock and People/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Prezydent Ukrainy otrzymał od USA projekt tak zwanego planu pokojowego stworzonego po konsultacjach Amerykanów z Rosjanami
  • Eksperci ostrzegają, że w rzeczywistości realizacja planu może oznaczać kapitulację Ukrainy
  • O sprawie ukraińskiej w radiowej Trójce rozmawiali amerykanistka Magdalena Górnicka-Partyka i Kacper Siennicki z OSW

OGLĄDAJ. Magdalena Górnicka-Partyka i Kacper Siennicki gośćmi Moniki Suszek

Prezydent Ukrainy otrzymał od strony amerykańskiej projekt planu, który zdaniem Waszyngtonu ma przyspieszyć działania dyplomatyczne na rzecz zakończenia wojny. W komunikacie biura prezydenta przekazano, że Wołodymyr Zełenski omówił z Amerykanami "fundamentalne zasady ważne dla Ukrainy", a strony uzgodniły, że będą wspólnie pracować nad poszczególnymi punktami dokumentu, aby doprowadzić do "godnego zakończenia wojny". Jednak zdaniem części ekspertów Amerykanie próbują narzucić pokój ponad głową Kijowa. Wskazują oni między innymi na to, że Waszyngton dopiero po fakcie poinformował Europę, a "plan pokojowy" może zawierać rozwiązania nawet nie tyle niekorzystne dla Ukrainy, co wręcz oznaczające dla Kijowa kapitulację.

Amerykanistka Magdalena Górnicka-Partyka podkreśliła, że mamy do czynienia z typowym działaniem Trumpa. - To jego nowy rodzaj sprawowania dyplomacji: zakulisowo, nieoficjalnie, przez kontrolowane przecieki. Oczywiście odwraca to uwagę od sprawy Epsteina, która nie jest na rękę Donaldowi Trumpowi. Zatem odwrócenie uwagi, skierowanie reflektorów na sprawy międzynarodowe, dobrze by mu zrobiło, jeśli chodzi o kwestie wizerunkowe czy polityczne - powiedziała ekspertka.

Magdalena Górnicka-Partyka i Kacper Siennicki gośćmi Moniki Suszek (Puls Trójki)
15:06
+
Dodaj do playlisty
+

"Plan pokojowy" Trumpa. "Nie jest do końca dogadany"

Zaznaczyła ponadto, że na temat szczegółów propozycji Trumpa "jeszcze nic nie wiadomo". - Donald Trump w międzyczasie zdążył powiedzieć, że jest zawiedziony Władimirem Putinem, co z punktu widzenia osoby, która już niemal się dogadała z rosyjskim dyktatorem, jest trochę dziwne. Bo Donald Trump zwykle mówi to, co myśli. Wygląda na to, że ten plan nie jest jeszcze dogadany, do końca ustalony - powiedziała Górnicka-Partyka.

Analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Kacper Siennicki z kolei zwrócił uwagę, że obecny "plan pokojowy" to "pewna wariacja tego, o czym już była mowa w 2022 roku w Stambule". - Czyli są to pewne warunki kapitulacyjne dla Ukrainy. Wydaje mi się, że przeciek w tej sprawie wyszedł ze strony Rosjan. Te warunki to totalne "no go" dla Ukrainy. Nawet w takiej sytuacji - trudnej dla Zełenskiego, bo w sytuacji kryzysu korupcyjnego - Ukraińcy nie są skłonni przyjąć takiej kapitulacji i oddać terytoriów, które wciąż kontrolują - zaznaczył ekspert.

Czytaj także:

Źródło: Trójka

Prowadząca: Monika Suszek

Opracowanie: Robert Bartosewicz