"Książki to mój żywioł". Rafał Pikuła gościem Trójki

Rafał Pikuła był gościem Michała Nogasia w cyklu "Dobrze się czyta". Dziennikarz portalu spidersweb.pl opowiedział o swojej pasji do czytelnictwa, a także o tym, że jego zdaniem literatura wciąż bywa traktowana jako środek przymusu, a nie jako przyjemność.  

"Książki to mój żywioł". Rafał Pikuła gościem Trójki

Rafał Pikuła gościem Trójki

Foto: screen/youtube.com/ Strefa Kultur Uniwersytetu SWPS

W najnowszym wydaniu audycji "Dobrze się czyta" mieliśmy przyjemność gościć Rafała Pikułę - redaktora spidersweb.pl, który w rozmowie z Michałem Nogasiem opowiedział o swojej czytelniczej pasji i o tym, skąd wzięło się jego zamiłowanie do literatury.

Rafał Pikuła gościem Trójki. "Książki to mój żywioł"

Jak mówi Pikuła, miłość do książek towarzyszy mu od najmłodszych lat i była czymś zupełnie naturalnym.

- Pamiętam. Pamiętam, że jako mały chłopiec bardzo lubiłem przeglądać książki, nawet jak jeszcze nie umiałem czytać. Książki obrazkowe; jakieś o dinozaurach i kosmosie. I pamiętam, że jakoś szybko zorientowałem się, że lubię czytać i książki to mój żywioł. Jak o to pytasz, to powiem Ci anegdotę – pamiętam, jak miałem 18 lat, chodziłem do szkoły średniej i pojechałem do komisji wojskowej. Stwierdziłem, że spędzę tam dużo czasu i wziąłem sobie książkę. Pamiętam, że to był jakiś kryminał z Freudem w tytule. Pamiętam, że sobie przeglądam, czytam – strasznie dużo czytałem, zanim doszło do rozmowy. Rozmawiam z jakimś majorem i on pyta o zainteresowania, mówię, że literatura, piłka nożna, sport. Wychodzę z tej komisji i słyszę rozmowę dwóch chłopaków, którzy powiedzieli o mnie: "Ty, ten chłopak wziął ze sobą książkę i jeszcze tam o tym gada. Ale to jest wariat" - opowiada Pikuła.

Pikuła podkreśla, że jego czytelnicze wybory we wczesnych latach były intuicyjne i wynikały z braku źródeł, które dziś ułatwiają odkrywanie literatury.

– Jako dzieciak, młody chłopak wybierałem książki spontanicznie. Chodziłem do biblioteki miejskiej w Stalowej Woli, przeglądałem te książki po okładkach. Nie było magazynów literackich, internet raczkował, nie było mediów społecznościowych, więc nie było skąd wziąć inspiracji – opowiada dziennikarz spidersweb.pl.

Posłuchaj audycji Trójki:

O czytających znajomych i książce jako formie przymusu

Dziś Pikuła otacza się ludźmi, z którymi może dzielić swoje czytelnicze zainteresowania – choć, jak zaznacza, głównie online.

- To jest bardziej towarzystwo internetowe. Bo dużo ludzi na Instagramie, TikToku, Facebooku pisze o książkach. Ale nie uczestniczę w żadnym klubie dyskusyjnym ze znajomymi. (...) Mam wrażenie, że ludzie, którzy czytają książki - literaturę piękną, to ludzie, którzy się rozumieją - opowiada Pikuła.

Jednocześnie zauważa, że wiele osób nadal traktuje czytanie jako obowiązek, często kojarzący się z przymusem szkolnym.

- Ja mam wrażenie, że wielu ludzi wciąż traktuje książkę jako element przymusu. Mało kto przeskakuje tę barierę czytania dla przyjemności. Ale jak się przekroczy tę barierę, jak się wejdzie w ten czytelniczy wir, to widzi się, jakie to jest piękne, rozwijające - mówi dziennikarz.

Zapraszamy na kolejne odcinki cyklu Trójki "Dobrze się czyta". Wszystkie rozmowy można znaleźć na stronie podcastów Polskiego Radia.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach realizacji Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0 na lata 2021-2025.