SLAPP, czyli jak wielcy i możni próbują zastraszyć swoich krytyków

W najnowszym odcinku "Ludzkiej Sprawy" na tapet weźmiemy niesławne SLAPP-y. Czym one są, jaki jest ich cel, czy są skuteczne, czy i kto powinien się ich bać? Co wreszcie robić, jeśli staniemy się ofiarą takiego SLAPP-a?

SLAPP, czyli jak wielcy i możni próbują zastraszyć swoich krytyków

Czym są SLAPPY-y i jak się przed nimi bronić?

Foto: Shutterstock

SLAPP to akronim od angielskiego określenia "strategic lawsuits against public participation" (strategiczne postępowanie sądowe przeciwko udziałowi społecznemu), znane również jako "pozew zastraszający". Jest to określenie oznaczające procesy wytaczane przez potężne firmy, organizacje bądź osoby o dużej władzy osobom nagłaśniającym ważne społecznie problemy lub niezgodne z prawem działania. Celem SLAPP-a jest zazwyczaj nie jest wygranie sprawy, ale doprowadzenie krytyka (zazwyczaj jest nim dziennikarz, aktywista, związkowiec, opozycjonista lub ofiara nadużyć) w obliczu wysokich kosztów, stresu, poświęcanego czasu i innych obciążeń związanych z procesem sadowym, do wycofania się ze swojej krytyki.


Tak więc SLAPP-y, które są zazwyczaj pozwami o zniesławienie, mają na celu zastraszanie, cenzurowanie i uciszanie krytyków poprzez obarczanie ich kosztami obrony prawnej. SLAPP odnosi skutek, jeśli oskarżony ulega presji i na mocy ugody wycofuje się z krytyki.

O tym wszystkim w audycji "Ludzka sprawa" Sylwia Gregorczyk-Abram będzie rozmawiać ze swoimi gośćmi. A do Trójkowego studia przyjęli: dr Dominika Bychawska-Sieniarska (Uniwersytet Gdański, Helsińska Fundacja Praw Człowieka) oraz adwokat Paweł Knut (Sekcja Praw Człowieka w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie).

 


Piotr Radecki