Telus nie wiedział? Stefaniak: ktoś robi z siebie idiotę, żeby się bronić

Działka pod CPK wraca do Skarbu Państwa. Jakub Stefaniak w audycji "Bez Uników" wskazał, że sprawa jej sprzedaży musi zostać zbadana pod kątem korupcyjnym. - Ktoś robi z siebie idiotę, żeby się w ten sposób bronić - powiedział zastępca szefa KPRM.

Telus nie wiedział? Stefaniak: ktoś robi z siebie idiotę, żeby się bronić

Jakub Stefaniach gościem audycji "Bez Uników"

Foto: PR3

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Skarb Państwa odzyska działkę pod CPK sprzedaną przez KOWR za czasów rządów PiS
  • Teren zostanie przekazany za cenę pierwotnego zakupu
  • To nie zamyka sprawy - powiedział Jakub Stefaniak

OGLĄDAJ. Jakub Stefaniak gościem Renaty Grochal

Działka w Zabłotni pod linię kolejową do Centralnego Portu Komunikacyjnego zostanie zwrócona za cenę pierwotnego zakupu, czyli blisko 23 milionów złotych. To efekt rozmów przedstawicieli resortu rolnictwa, Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i właściciela strategicznej działki Piotra Wielgomasa. Pod koniec 2023 roku - w ostatnich dwóch tygodniach rządów Prawa i Sprawiedliwości - biznesmen nabył nieruchomość za ponad 22 miliony złotych, mimo że była przeznaczona pod budowę CPK. Dziś jej wartość to 400 milionów złotych.

- To absolutnie sprawy nie kończy, w ogóle nie powinno jej być, od tego zacznijmy - powiedział Jakub Stefaniak. - Ktoś kto sprzedał tę działkę, albo przyczynił się do sprzedaży tej działki, być może nawet nie miał świadomości tego, że w przepiękny sposób obnażył obłudę PiS - podkreślił. Przypomniał, że to PiS wziął na sztandary polityczne projekt CPK, a w tym samym czasie, w czasie ewakuacji dwutygodniowego rządu Morawieckiego, sprzedał kluczową działkę pod tę inwestycję.

Jakub Stefaniak gościem Renaty Grochal (Bez Uników)
22:56
+
Dodaj do playlisty
+

 

Linia obrony

Stefaniak podkreślił, że trzeba zbadać tę sprawę pod kątem korupcyjnym. Zwrócił uwagę, że dziś prominentni działacze PiS mówią, że "albo idiota o tym zdecydował, albo ktoś kto skorzystał z jakiś dóbr". Przyznał, że jeżeli pan Telus "sprzedał się za 750 zł", bo tyle wyniosły go słynne tubki z Dawtony, to faktycznie nie było to mądre. - To może być linia obrona - zaznaczył. - Ktoś robi z siebie idiotę, żeby się w ten sposób bronić - stwierdził. 

Gość Trójki przypomniał, że trwa kontrola w KOWR. - Kontrola bardzo szybka i skrupulatna, bo ona ma potrwać dwa tygodnie i wyniki tej kontroli wskażą dalsze kierunki działania - powiedział. - Może się okazać, że to tylko czubek góry lodowej, a ta afera CPK to dopiero początek - zauważył. 

Stefaniak zaznaczył, że należy też sprawdzić wątek "kadrowego otoczenia". - Dla mnie bardzo dziwnym i zastanawiającym jest to, że urzędniczka KOWR. Już nie pracuje, ale pracowała, została zatrudniona za poprzedniego rządu i przez 4 miesiące nie jest w stanie przekazać ważnego, istotnego dokumentu nowemu kierownictwu - tłumaczył. - Albo to robi z głupoty, albo robi to dlatego, że jest to sabotaż - ocenił. Rozmówca Renaty Grochal wskazał, że przyczyn tej sytuacji może być kilka. - Jeżeli tam osoby, które były zatrudnione za poprzedniej władzy, miały świadomość tego, że jest to "wałek", to może zależało im na tym, żeby tę sprawę zatuszować, żeby tę sprawę przeciągnąć w czasie, żeby nowe kierownictwo KOWR czy też Ministerstwo Rolnictwa się o tym nie dowiedziało - podsumował.

Najczęściej czytane

Źródło: Trójka
Prowadząca: Renata Grochal
Opracowanie: 
Filip Ciszewski