Groźby Zbigniewa Ziobry. Adamiak: prokuratura nie jest już zależna od polityków

Najważniejsze informacje w skrócie:

• Prokurator Generalny przekazał do Sejmu wniosek o pozbawienie immunitetu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
• Wskazano w nim na potrzebę tymczasowego aresztowania byłego ministra sprawiedliwości
• Anna Adamiak przyznała, że są obawy, czy Ziobro nie ucieknie na Węgry

OGLĄDAJ. Anna Adamiak gościnią Renaty Grochal

Prokuratura Krajowa chce uchylenia immunitetu posła PiS i byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Wniosek, podpisany przez Prokuratora Generalnego Waldemara Żurka, trafił do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Śledczy zarzucają Ziobrze m.in. kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i domagają się zgody na zatrzymanie, i tymczasowe aresztowanie byłego szefa resortu. Sprawa dotyczy nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. Według śledczych, środki funduszu, powołanego do pomocy ofiarom przestępstw, były wydawane na cele polityczne i osobiste. Część pieniędzy miała trafiać do organizacji powiązanych z politykami dawnej Solidarnej Polski. Prokuratura uważa, że Ziobro nadużywał stanowiska, wydając współpracownikom polecenia przyznawania dotacji wskazanym przez siebie podmiotom. We wniosku wskazano także na ryzyko mataczenia i ukrywania dokumentów, co ma uzasadniać wniosek o tymczasowe aresztowanie.
 
Anna Adamiak została zapytana, czy prokuratura wie, gdzie jest Zbigniew Ziobro. - Chyba w przestrzeni publicznej pojawiła się taka informacja, że przebywał, czy też przebywa na Węgrzech w związku z udziałem konferencji czy tez jakimś spotkaniu - powiedziała rzeczniczka. Zaznaczyła, że prokuratura do momentu uzyskania pozytywnego stanowiska Sejmu w zakresie uchylenia immunitetu "nie interesuje się Ziobro w takim znaczeniu, żeby ustalać miejsce jego pobytu". 

Adamiak wyznała, że prokuratura ma obawy, jeśli chodzi o ucieczkę na Węgry. Podobnie stało się przecież w przypadku Marcina Romanowskiego. - Ale jesteśmy praworządną prokuraturą i nie możemy podejmować czynności, do których nie jesteśmy uprawnieni - podkreśliła. Przypomniała, że Zbigniew Ziobro chroniony jest wciąż immunitetem. Gościni "Bez Uników" tłumaczyła, że w tej sprawie nie chodzi o jej obawy, a o to, aby skutecznie przedstawić panu Ziobro zarzuty. - Skierowanie wniosku o uchylenie immunitetu to jest właśnie taki moment, kiedy prokurator uznał, że materiał dowodowy jest wystarczający, aby tę czynność procesową przeprowadzić - wyjaśniła. - Natomiast prokurator nie kieruje się obawami. Ma robić swoje. To, co zrobi pan Ziobro, jest sprawą pana Ziobro - stwierdziła. 

Renata Grochal zwróciła uwagę, że Zbigniew Ziobro ocenia działania prokuratury jako "zemstę przestępczej szajki" i zapowiada działania odwetowe, gdy wróci do władzy. - Bardzo często słyszy się od określonej formacji politycznej, że wszystko, co robi prokuratura to są działania Tuska - oceniła. Zapewniła przy tym, że "tak już nie ma". - Wykonywanie zawodu sędziego, a szczególnie prokuratora, to jest naprawdę bycie osobą twardą, bycie osobą odważną, niezależną i obiektywną w pracy - podkreśliła.

W kwestii wniosku o tymczasowe aresztowanie Ziobry, w kontekście jego choroby nowotworowej, gościni "Bez Uników" stwierdziła, że prokurator dołożył wymaganej staranności i powołał biegłego z zakresu onkologii. - Z tej opinii wynika że może uczestniczyć w czynnościach przy zachowaniu pewnej "dyscypliny" - poinformowała. Biegła oceniła też na podstawie dokumentacji medycznej, a także obserwacji aktywności Zbigniewa Ziobro w mediach, że "stosowanie środków izolacyjnych jest możliwe".

 

Źródło: Trójka
Prowadząca: Renata Grochal
Opracowanie: Filip Ciszewski