Dominika Kluźniak o grze w "Heweliuszu": Każdy czuł jakiś rodzaj żałoby
Już niedługo na platformie Netflix pojawi się serial "Heweliusz" w reżyserii Jana Holoubka. W produkcji zobaczymy między innymi Dominikę Kluźniak, która opowiedziała w audycji "Zapraszamy do Trójki" o emocjach związanych z pracą nad serialem. - Każdy z nas czuł swego rodzaju obciążenie czy jakiś rodzaj żałoby po tym wszystkim, co się wydarzyło - mówiła w rozmowie z Robertem Grzędowskim.
Dominika Kluźniak opowiedziała o serialu "Heweliusz"
Foto: Przemysław Chmielewski/Polskie Radio
5 listopada na platformę Netflix trafi "Heweliusz" w reżyserii Jana Holoubka. Pięcioodcinkowy serial inspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami i opowiada o katastrofie promu z 1993 roku. Podróż szybko zamieniła się w desperacką walkę o przetrwanie, gdy na morzu zerwał się potężny sztorm. Serial opowiada też o reakcji na te wydarzenia na lądzie, gdzie zrozpaczone rodziny podejmują trudną walkę o ujawnienie prawdy o katastrofie oraz zachowanie godności i dobrego imienia osób zaginionych na morzu.
W dniu premiery serialu ukaże się również podcast radiowej Trójki "12 000 dni: katastrofa promu Jan Heweliusz" autorstwa Anny Dudzińskiej, Michała Matusa, we współpracy z Zuzanną Olbinską.
Posłuchaj audycji Trójki:
- "Głęboki wdech" - reportaż Moniki Chrobak
- Małgorzata Wosińska - aby pomagać trzeba słuchać. Audycja "Ludzie"
Serial "Heweliusz" na platformie Netflix
O serialu opowiedziała w audycji "Zapraszamy do Trójki" aktorka Dominika Kluźniak. Pytana, czy widzowie mogą spodziewać się serialu spektakularnego czy intymnego, gościni Trójki odpowiedziała, że "twórcom udało się połączyć te dwie rzeczy".
- Mamy część serialu, która oczywiście bardzo ciekawi, choć "ciekawość" to brzydkie słowo, jeśli dotyczy katastrofy. Myślę, że ta część dotycząca katastrofy jest bardzo spektakularna i pokazana w sposób poruszający i niezwykły, także pod względem obrazu i środków technicznych - mówiła aktorka w rozmowie z Robertem Grzędowskim. - Jest też bardzo duża, piękna część intymna, która dotyczy prywatnych doświadczeń osób, które ocalały, ale także rodzin osób, które nie ocalały - dodała.
Dominika Kluzińska zagrała w "Heweliuszu"
Kogo zagrała w serialu Dominika Kluzińska? - Mogę zdradzić, że byłam jedną z pasażerek promu, która miała to nieszczęście uczestniczyć w ostatniej podróży Heweliusza. Za mną zdjęcia w niezwykłych okolicznościach. Zdjęcia były idealnie zaplanowane, ze wspaniałą scenografią i efektami, które w aktorach wzbudziły takie odczucia, że właściwie niewiele trzeba było się starać i grać, bo to wszystko można było odczuć i przeżyć. To były niemal autentyczne warunki - opowiadała aktorka.
- Z jednej strony można mówić o wielkiej przygodzie aktorskiej, chociaż ciągle powtarzam, że słowa "przygoda" czy "szczęście" w obliczu tak wielkiej tragedii są nieodpowiednie. (…) Mieliśmy mieszane uczucia, bo ciesząc się z brania udziału w tej produkcji, każdy z nas czuł swego rodzaju obciążenie czy jakiś rodzaj żałoby po tym wszystkim, co się wydarzyło - mówiła gościni Trójki.
- Mamy świadomość, że rodziny (osób, które płynęły Heweliuszem - red.), będą mogły to obejrzeć. To jest odpowiedzialność, żeby przedstawić wszystkie wydarzenia, fakty i życie, żeby tych ludzi jednocześnie ochronić i też wytłumaczyć, zrozumieć - uważa aktorka.
Kto zagrał w "Heweliuszu"?
Oprócz Dominiki Kluźniak, w serialu "Heweliusz" zagrali między innymi Magdalena Różczka, Michał Żurawski, Konrad Eleryk, Michalina Łabacz, Borys Szyc, Tomasz Schuchardt, Justyna Wasilewska, Andrzej Konopka, Jacek Koman, Magdalena Zawadzka, Jan Englert, Jacek Beler, Dariusz Chojnacki, Anna Dereszowska, Sylwia Gola, Mia Goti oraz Piotr Rogucki.
Za reżyserię odpowiada Jan Holoubek, twórca docenionych seriali "Wielka woda", "Rojst", filmu i serialu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" i filmu "Doppelgänger. Sobowtór". Holoubek opowiedział o serialu "Heweliusz" w marcu w audycji "Tu Myśliwiecka 3/5/7". Scenariusz do serialu napisał Kasper Bajon ("Projekt UFO"), za produkcję odpowiada Anna Kępińska.
W produkcji wystąpiło ponad 120 aktorów pierwszo- i drugoplanowych i około trzech tysięcy statystów. Filmowcy użyli 2 000 pojazdów, obraz kręcono w 70 lokalizacjach, m.in. Świnoujściu, Szczecinie, Gdyni i Warszawie. Sceny wodne powstały w specjalnym studiu.
Podcasty o katastrofie Heweliusza
W dniu premiery serialu ukaże się również podcast radiowej Trójki "12 000 dni: katastrofa promu Jan Heweliusz" autorstwa Anny Dudzińskiej, Michała Matusa we współpracy z Zuzanną Olbinską. Produkcja powstała w kooperacji z Netflixem i "dopowiada" dalsze losy bohaterów. Odpowiada na pytania, które zostają po obejrzeniu serialu. Nie wyjaśnia przyczyn katastrofy, ale skupia się na ludziach - tych, co przeżyli katastrofę i tych, którzy stracili w niej bliskich. Miała to być opowieść o przepracowanej traumie. Okazało się po miesiącach spotkań z ludźmi, że trauma jest nieprzepracowana a krzywda nie została naprawiona.
O Heweliuszu można już posłuchać w podcaście Polskiego Radia "Heweliusz. Prawdziwa historia". Roman Czejarek relacjonował wydarzenia z 1993 roku po zatonięciu promu, a po trzydziestu latach wraca do tej tragedii w podcaście. Audioserial dostępny jest w zakładce podcastów na stronie polskieradio.pl, w serwisach Spotify, Apple Podcasts oraz na kanale Polskiego Radia w serwisie YouTube. Kolejne odcinki podcastu są publikowane co tydzień we wtorki.
Katastrofa statku Heweliusz
Statek MF Jan Heweliusz zatonął 14 stycznia 1993 roku u wybrzeży niemieckiej wyspy Rugia. Ze znajdujących się na pokładzie 64 obywateli Polski, Austrii, Węgier, Szwecji, Czech i Norwegii zginęło 55 osób, w tym dwoje dzieci. Szesnastu ciał nigdy nie odnaleziono. To jedna z największych tragedii w dziejach polskiej żeglugi handlowej.
Izby Morskie: szczecińska, gdyńska i odwoławcza w Gdyni przez sześć lat zajmowały się badaniem przyczyn wypadku. Ostatecznie Odwoławcza Izba Morska w Gdańsku uznała, że prom nie nadawał się do żeglugi, a zmarły w katastrofie dowódca jednostki zdecydował się wypłynąć w morze mimo ekstremalnie trudnych warunków pogodowych.
Wdowy po marynarzach zaskarżyły orzeczenie Izby do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Wrak MF Jan Heweliusz leży na dnie Bałtyku na głębokości 27 metrów. Mimo sprzeciwu rodzin ofiar katastrofy, do wnętrza wraku są organizowane podwodne wyprawy. W 2008 roku podczas eksploracji Heweliusza zginął polski nurek.
Ewelina Kołaczek