Hej!
— Kamil Pivot (@kamilpivot) October 9, 2025
Premiären av min nya singel „Szwed” är redan på fredag 10.10.25
Förpremiär 09.10.25 kl. 19:00 i @RadiowaTrojka tredje programmet i polska radion, i Rotacja med Kuba @ambrozewski pic.twitter.com/vZc2lD4atV
"Szwed" jako rozgrzewka. Kamil Pivot w Trójce o swoich planach
- Nagrałem nowy numer dlatego, że nie chciałem by ta przerwa trwała znowu siedem lat - przyznaje w "Rotacji" Kamil Pivot. Tym razem raper nie kazał czekać fanom tak długo i rok po premierze albumu "KAM-RAP-POL" zaprezentował nowy, spontaniczny utwór. W Trójce opowiedział z kolei o swoich najbliższych planach muzycznych.
Kamil Pivot opowiedział w "Rotacji" o nowym singlu i najbliższych planach
Foto: Jak to się robi
Swój fonograficzny debiut Kamil Pivot zaliczył w 2017 roku za sprawą płyty "Tato Hemingway". Siedem lat później wrócił z drugim albumem. Na "KAM-RAP-POL" skupiał się nie na tematach okołorodzicielskich, lecz każdy utwór odnosił się do innego zawodu.
Na kolejny ruch ze strony rapera nie musieliśmy czekać kolejne siedem lat. 10 października ukazał się jego utwór "Szwed". Jak wyjaśnia z kolei w rozmowie z Kubą Ambrożewskim, nagranie miało być sposobem na to, by zapobiec kolejnej tak długiej przerwie. - Nie chciałem znowu przepaść w concept albumach, kombinowaniu i myśleniu. Kiedy jakiś czas temu wpadłem na pomysł tego "Szweda" to miałem oczywiście pomysły, by od razu to połączyć na przykład z "nie udawaj Greka" - opowiada Kamil Pivot. - Pomyślałem, że to też będzie trochę dla rozgrzania głowy, głosu i mikrofonu; wrócenia w tryb pisania. Bo chciałbym jednak nagrywać częściej - dodaje.
"Szwed", czyli luźna opowieść od Kamila Pivota
Jednocześnie raper zaznacza w "Rotacji", że wydanie "Szweda" nie jest zapowiedzią kolejnej ery i koncepcji na album. Utwór należy traktować jako luźną, krótką opowieść. - To wykwit kreatywności i kilku skojarzeń. Pomyślałem, że warto to nagrać, bo jeśli to odłożę i potem będę chciał zebrać to albo nie wyjdzie, albo wyjdzie za siedem lat - przyznaje artysta.
Należy przypomnieć, że zwiastuny nowego utworu od rapera pojawiały się przez parę dni. Teaserami był zdjęcia z piłkarzami reprezentacji Szwecji, którzy wystąpili na mistrzostwach świata w 1994 roku. - Każdy z nas ma tak, że jego pierwszy świadomy mundial jest tym ulubionym; u mnie to ten z 1994 roku. Najbardziej kibicowałem wtedy Włochom, a Roberto Baggio to był mój pierwszy idol piłkarski; drużyną drugiego wyboru była Szwecja. Kiedy wpadłem na to, że będzie ten singiel zatytułowany "Szwed" i udało mi się gdzieś zdobyć koszulkę to pomyślałem, że dobrym pomysłem będzie teasować wydanie singla. Bez zapowiedzi, po prostu dzień po dniu różni piłkarze - tłumaczy Kamil Pivot.
Co po "Szwedzie"? Kamil Pivot o swoich planach artystycznych
Skoro "Szwed" ma być rozgrzewką, to kiedy możemy spodziewać się kolejnych ruchów od muzyka? Kamil Pivot przyznaje, że niebawem powinien móc zdradzić coś więcej. - Plany są bardzo ambitne jak na mnie i moje tempo pisania. Mam nadzieję, że już na początku 2026 roku będę mógł coś puścić i powiedzieć - zaznacza raper.
- Jest pewien pomysł; znowu nałożyłem sobie pewien koncept, ale jest on o tyle dobry, że wymaga ode mnie regularności i tego, żeby się pospieszyć. Cieszę się trochę na tę opcję; dlatego "Szwed" był taką trochę rozgrzewką, by wrócić do pisania - dodaje artysta.
Kamil Kucharski