Nawrocki zablokuje plan Żurka? "Prezydent nie może być ślepy i głuchy"

Najważniejsze informacje w skrócie:

• Waldemar Żurek przedstawił projekt ustawy praworządnościowej
• Polska płaci już milionowe kary po orzeczeniach europejskich trybunałów ws. wyroków wydanych przez nieuprawnionych sędziów
• Prezydent nie może być ślepy i głuchy na to, co się dzieje, że będziemy płacić ogromne pieniądze - ocenił na antenie radiowej Trójki Krzysztof Kwiatkowski

OGLĄDAJ. Senator KO Krzysztof Kwiatkowski gościem Renaty Grochal

Minister sprawiedliwości zaprezentował projekt ustawy praworządnościowej, która ma uporządkować chaos prawny w neoKRS. Zgodnie z projektem ustawy, neosędziowie będą podzieleni na trzy grupy. Pierwsza - zielona - zrzesza młodych sędziów po szkole, którzy pozostaną na stanowiskach. Druga grupa - żółta - to sędziowie awansowani przez tak zwaną neoKRS.W ciągu dwóch lat wróciliby na poprzednie stanowiska, ale mogliby brać udział w konkursach na obecnie piastowane. Ostania grupa - czerwona - to sędziowie, którzy nie mogliby orzekać w Sądzie Najwyższym i Naczelnym Sądzie Administracyjnym oraz prokuratorzy i radcowie prawni przyjęci na stanowiska sędziowskie. Renata Grochal zapytała, czym plan Żurka różni się od kwietniowego projektu Adama Bodnara.

- On jest jednak bardziej kompromisowy - stwierdził Krzysztof Kwiatkowski, wskazując jednocześnie, że politycy PiS tego nie rozumieją. - Przedstawia cały pakiet różnych propozycji dla tych, którzy wystartowali w konkursach przed nielegalnie powołana Krajową Radą Sądownictwa - zauważył.

Jak zaznaczył, "wszyscy zwracamy uwagę na trzy grupy sędziów". Tłumaczył, że dwie najliczniejsze grupy, liczące ponad 1000 sędziów każda, zostają w systemie, a tylko w ostatniej grupie powołania zostaną wygaszone. - To 350 osób w sądach powszechnych i 80 w SN i NSA - poinformował. - Te osoby w sposób szczególny też trafiały do zawodu, nie będąc bardzo często w ogóle sędziami, wykonując zawód radcy prawnego i adwokata - podkreślił. Jak mówił, Izba Odpowiedzialności Zawodowej zostaje, bo musi być. Wskazał, że wśród 10 tys. sędziów też mogą się zdarzyć osoby, które popełnią wykroczenie czy przestępstwo. 

Krzysztof Kwiatkowski gościem Renaty Grochal (Bez Uników)

21:57

Dodaj do playlisty

Deklaracja Karola Nawrockiego 

Renata Grochal przypomniała, że Karol Nawrocki zapowiedział, iż nie podpisze żadnej ustawy, która kwestionuje status sędziów powołanych przez prezydenta. - Pan prezydent i jego otoczenie na pewno przyjmują fakty do wiadomości - uznał Krzysztof Kwiatkowski. - Faktem jest, że mamy do końca listopada moratorium w trybunale praw człowieka na skargi, które wpływały z polskiej strony, że obywatelowi rozpoznawał sędzia nieprawidłowo powołany - dodał. Przypomniał, że ok. 100 takich skarg zostało rozpatrzonych, państwo polskie zapłaciło już 5,5 mln zł., a prawie 1000 spraw czeka na rozpoznanie. - PiS zdemolował wymiar sprawiedliwości, obywatele zbyt długo czekają na rozpatrzenie ich sprawy przez sąd, a jeszcze może być podważony ten wyrok z uwagi na wadliwą obsadę. Prezydent nie może być ślepy i głuchy na to, co się dzieje, że będziemy płacić ogromne pieniądze - mówił gość Trójki.

Kwiatkowski zwrócił uwagę na jeszcze jedną okoliczność. Jak mówił, jeżeli nie pokażemy, że próbujemy to uporządkować, to może skutkować ponownym wstrzymaniem nam środków europejskich. - Państwo polskie przyjęło na siebie zobowiązanie, że odbuduje wymiar sprawiedliwości - przypomniał. Podkreślił też, że PiS nie ma żadnej propozycji, i mimo wyroków europejskich trybunałów, PiS mówi "nic się nie stało".

Czytaj także:

• Żurek "chorobą zwalcza chorobę"? "Przez Nawrockiego nie ma wyjścia"
• Nowy ruch Żurka, chce wykluczenia sędziów SN. Pokazał kwoty, ile straciła Polska
• Żurek zwrócił się do Nawrockiego. Przedstawił projekt nowej ustawy

Źródło: Trójka
Prowadząca: Renata Grochal
Opracowanie: Filip Ciszewski