Nagroda Nobla nie dla Trumpa? "Otrzymał pocałunek śmierci"
Prezydent USA Donald Trump wielokrotnie sugerował, że powinien otrzymać pokojowego Nobla. Prof. Adam Rotfeld uważa, że przeszkodą w tym jest poparcie udzielone Trumpowi przez premiera Izraela. - To jest taki pocałunek śmierci - powiedział były szef MSZ w audycji "Bez uników".
Prof. Adam Rotfeld
Foto: Michal Wozniak/East News
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Prezydent USA Donald Trump jest optymistą ws. postępów negocjacji między Hamasem a Izraelem
- Prof. Adam Rotfeld uważa, że Trump nie otrzyma pokojowego Nobla
- Były szef MSZ wskazał także, że "Izrael nie jest państwem zbrodniczym"
OGLĄDAJ. Prof. Adam Rotfeld gościem Renaty Grochal
W piątek poznamy laureata tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla. Wśród faworytów do jej zdobycia wymieniane są same organizacje. Donald Trump wielokrotnie twierdził, że to właśnie on zasługuje na Pokojową Nagrodę Nobla.
Prof. Adam Rotfeld stwierdził w radiowej Trójce, że przeszkodą dla Trumpa w otrzymaniu pokojowego Nobla będzie oficjalne poparcie, którego publicznie udzielił mu premier Izraela Benjamin Netanjahu podczas jednej z wizyt w Białym Domu. - Otóż można powiedzieć, że to jest taki pocałunek śmierci - powiedział były szef MSZ.
Prof. Rotfeld zauważył, że Trump może doprowadzić do pokoju między Izraelem a Hamasem. - Mam wrażenie, że Hamas przyjął te istotne rozwiązania, które były proponowane w planie pokojowym Trumpa. I w związku z tym odpowiedzialność spada wyłącznie na Izrael, który w moim przekonaniu jest krajem niezwykle niezależnym. I strategicznie on zmierza do tego, żeby narzucić Trumpowi sposób rozwiązywania problemów. Otóż Trump wyraża coraz większe zaniepokojenie taką postawą - powiedział.
Działania Izraela w Gazie. "Była to zbrodnia"
Renata Grochal zapytała prof. Rotfelda o to, czy Izrael dopuścił się ludobójstwa w Strefie Gazy. - Definicja, która była sformułowana przez Rafała Lemkina, i która jest w konwencji o zakazie ludobójstwa i zapobieganiu zbrodni ludobójstwa, może być interpretowana w sposób różny. Jedno jest pewne, że była to zbrodnia. I nie ma wątpliwości, że to, co się wydarzyło, i sposób prowadzenia tej wojny, jest sposobem zbrodniczym - stwierdził.
Były szef MSZ podkreślił, że "społeczeństwo Izraela jest podzielone". - Można powiedzieć, że nadal Izrael jest państwem demokratycznym, ale ta demokracja jest w Izraelu zagrożona ze względu na jego militaryzację, nacjonalizm i na sposób prowadzenia spraw publicznych przez obecną ekipę - tłumaczył.
Na pytanie Renaty Grochal o to, czy Netanjahu powinien stanąć przed międzynarodowym trybunałem, były szef MSZ odpowiedział, że "przede wszystkim powinien odpowiadać we własnym państwie". - Izrael jest nadal państwem demokratycznym. I budował swoją tożsamość jako państwo demokratyczne. Zyskał w świecie ogromne zrozumienie i wsparcie. Otóż sposób prowadzenia polityki przez Netanjahu doprowadził do tego, że to zostało zniszczone, że Izrael jest w tej chwili postrzegany jako państwo, które jest zagrożeniem, a nie państwem, które jest odpowiedzialne za utrzymanie bezpieczeństwa w tym regionie - podkreślił.
Prof. Rotfeld podkreślił, że "to nie jest tak, że Izrael jest państwem zbrodniczym". - Tylko zbrodnicze jest postępowanie tej ekipy, które sprawuje dzisiaj władzę w Izraelu - ocenił.
Podróż posła Sterczewskiego. "Chcieli zwrócić uwagę"
Gość Trójki odniósł się również do pytania o zatrzymanie przez Izrael posła KO Franciszka Sterczewskiego, który płynął w międzynarodowej flotylli z pomocą do Strefy Gazy. - W dzisiejszym świecie jest ważniejsze to, czy o kimś się mówi, niż to, co ktoś robi. Otóż można sobie postawić pytanie, czy ta ekipa, która pojechała tam, rzeczywiście była motywowana tym, żeby udzielić pomocy czy tym, żeby stać się rozpoznawalną i uzyskać światową sympatię i poparcie? - zastanawiał się prof. Rotfeld.
Zdaniem rozmówcy Renaty Grochal "ci ludzie mają dobrą wolę i chcieli zwrócić uwagę na to, co się w tym regionie dzieje". - Natomiast nie ulega wątpliwości, że nie miało to żadnego związku z udzielaniem rzeczywistej pomocy i poparcia. Innymi słowy pomoc, którą oni wieźli, ona nie tylko nie dotarła. Oni brali pod uwagę, że ona nigdy nie dotrze - podkreślił.
- Thomas Rose nowym ambasadorem USA w Polsce. Senatorowie zdecydowali
- Hamas stawia żądania Trumpowi. "Koniec wojny raz na zawsze"
- "Cyrk", "rozliczenie PiS-owskiego zła". Burza po decyzji PE ws. Obajtka i Dworczyka
Źródło: Trójka
Prowadząca: Renata Grochal
Opracowanie: Paweł Michalak