O ludziach, ptakach i północy Norwegii. Ilona Wiśniewska o najnowszej książce
W audycji "Myśliwiecka 3/5/7" przenieśliśmy się w dalekie zakątki Norwegii. Gościem Michała Nogasia była Ilona Wiśniewska - reporterka i fotografka mieszkająca na północy kraju. Autorka opowiedziała nam o swojej najnowszej książce - "Hjem. Na północnych wyspach".
Ilona Wiśniewska o najnowszej książce
Foto: TOMASZ URBANEK/Dzien Dobry TVN/East News
Północna Norwegia kojarzy się geograficznie z wielkim zimnem i bardzo ciężkimi warunkami do życia. W rozmowie z Michałem Nogasiem w audycji "Tu Myśliwiecka 3/5/7" tematykę poruszyła Ilona Wiśniewska - reporterka i fotografka, która opowiedziała o swojej najnowszej książce "Hjem. Na północnych wyspach". Autorka przedstawia Tromsø wielogłosem ludzi i ptaków, znajdując w ich losie podobne doświadczenia i potrzeby.
Ilona Wiśniewska o swojej najnowszej książce. Jak powstało „Hjem. Na północnych wyspach?”
Jak mówi Wiśniewska w rozmowie z audycją "Tu Myśliwiecka 3/5/7", słowo „hjem”, którego użyła w tytule książki, ma bardzo ważne znaczenie.
- Hjem to norweskie słowo oznaczające dom. Taki dom, w którym czujemy się bezpiecznie, w którym jest nasze miejsce (…) Wybrałam słowo hjem, ponieważ ono na wielu poziomach oddaje to, o czym ta książka jest. I ono jest tym słowem, które jest mi bardzo bliskie, bo szukam cały czas tego domu – mówi Wiśniewska.
Jak podkreśla autorka, bardzo chciała, aby jej najnowsza książka opowiadała o Tromsø, w którym od dłuższego czasu mieszka.
- Ja chciałam napisać kolejną książkę. Bo jak się już pisze o tej Północy, to zawsze się znajdują jakieś tematy. Ale tę przedostatnią książkę, o Grenlandii, bardzo przeżyłam. Nie chciałam jechać nigdzie dalej. Bo to też jest tak, że można wpaść w taką pułapkę, że jak się pojechało daleko, to gdzie jechać jeszcze dalej? Ja nie potrzebowałam jechać nigdzie dalej, chciałam poznać najbliższą okolicę i dlatego chciałam napisać o Tromsø - opowiada pisarka w audycji "Tu Myśliwiecka 3/5/7".
O czym jest najnowsza książka Wiśniewskiej? Opowieść o ludziach i ptakach
Najnowsza książka Wiśniewskiej nie jest wyłącznym wyrazem fascynacji północną Norwegią, ale także ptakami, które towarzyszą jej od wielu lat.
- To jest opowieść o ludziach mieszkających w dużym mieście na końcu Norwegii - nieoczywistym mieście. Bo Norwegia jest oczywistym kierunkiem emigracji, ale Tromsø nie jest. To jest jednak miasto za kołem podbiegunowym, jest ciemno, zimno, ciężkie warunki życia. Ja zostałam w tym mieście na dłużej, poznałam bardzo wielu ludzi podobnych do mnie, czyli cudzoziemców próbujących ogarnąć sobie rzeczywistość (...) I ja myślę, że to się wszystko naturalnie złożyło, że ta książka jest o ptakach. One towarzyszą mi od 16 lat, od kiedy się wyprowadziłam do Arktyki, a teraz stały się one elementem mojego życia i to bardzo istotnym - opowiada autorka.
- "Przed nami duże wyzwanie". Edukacja szkolna kontra zawody przyszłości
- Przez świat ze Sławomirem Makarukiem. Drugie spotkanie z podróżnikiem
Mateusz Wysokiński