Wybory w Mołdawii a rosyjska dezinformacja. "Jej poziom był niesamowity"
- Poziom dezinformacji zarówno w tych, jak i w poprzednich wyborach w Mołdawii, jest niesamowity. Mówimy tu o masie fałszywych kont informacyjnych. Jak po deszczu powstały strony podające się za witryny rządowe czy portale tworzące kopie stron prawdziwych mediów, a podające fałszywe informacje. Były też cyberataki, a także kupowanie głosów - powiedział w radiowej Trójce dziennikarz Paweł Jędral. Gościem audycji był także Adam Balcer, analityk Kolegium Europy Wschodniej.
Ekran w Centralnej Komisji Wyborczej podczas konferencji prasowej, na której ogłoszono wstępne wyniki wyborów parlamentarnych
Foto: PAP/EPA/DUMITRU DORU
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Partia Działania i Solidarności wygrała wybory w Mołdawii
- To oznacza proeuropejski kurs tego kraju w najbliższej przyszłości
- Przed wyborami w Mołdawii Rosja prowadziła szerokie działania dezinformacyjne
OGLĄDAJ. Paweł Jędral i Adam Balcer gośćmi Moniki Suszek
Partia Działania i Solidarności (PAS), pod wodzą Mai Sandu, odniosła przekonujące zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w Mołdawii, zdobywając ponad połowę głosów. Oznacza to, że PAS będzie mogła rządzić samodzielnie przez najbliższe cztery lata - i kontynuować kurs proeuropejski, który był kluczowym elementem jej programu.
- Z jednej strony to sukces, że partia proeuropejska pani prezydentki Mai Sandu zdobyła ponad połowę miejsc i nie ma potrzeby tworzenia koalicji. Natomiast te wybory pokazują, że społeczeństwo jest podzielone. Bo po drugiej stronie, do parlamentu weszły cztery partie oprócz PAS-u. Do każdej z tych partii moglibyśmy mieć zastrzeżenia - o różnej skali - dotyczące pośrednich albo bezpośrednich powiązań z Rosją. Podobnie było w przypadku jesiennych wyborów prezydenckich - powiedział Adam Balcer.
Wybory w Mołdawii. Ogromna skala dezinformacji
Paweł Jędral z kolei zwrócił uwagę, że "poziom dezinformacji zarówno w tych, jak i w poprzednich wyborach, jest niesamowity". - Bo mówimy tutaj o masie dezinformacji w postaci fałszywych kont informacyjnych. Ale też jak po deszczu powstały strony podające się za strony rządowe czy tworzące kopie stron prawdziwych mediów, a podające fałszywe informacje. Były też cyberataki, a także kupowanie głosów. To wszystko było dosyć mocno widoczne - powiedział dziennikarz.
- Proszę sobie wyobrazić, że kilka dni przed wyborami social media i Telegram zalały zdjęcia kart mobilizacyjnych, które rzekomo część Mołdawian miała znaleźć w swoich skrzynkach. Jest to zatem ten poziom manipulacji, gdzie osoby dostają karty mobilizacyjne, sugerujące im, że zbliża się jakiś konflikt. Na szczęście wybory poszły w stronę europejską - dodał Paweł Jędral.
- Kolejne kraje uznają Palestynę jako państwo. "Francja wierzy w historyczne zobowiązanie"
- Strefa Gazy. "Jeśli nikt nie powstrzyma Netanjahu, czeka nas hekatomba"
- Erdogan ostro o Izraelu: w Strefie Gazy odbywa się ludobójstwo
Źródło: Trójka
Prowadząca: Monika Suszek
Opracowanie: Robert Bartosewicz