"Artyści sami powinni mieć rozterki"
2011-04-21, 10:04 | aktualizacja 2011-04-21, 10:04
- Granice wolności powinny być przesunięte poza horyzont. Warunek jest taki, że musi temu przyświecać idea, misja i przekonanie, że chce się coś ważnego przekazać – mówi Jerzy Wenderlich z SLD.
Posłuchaj
Jakiś czas temu w Internecie pojawił utwór polskiego rapera Bas Tajpana "Chwasty". Artysta nawołuje w nim do przemocy wobec mniejszości seksualnych. W tekście można odnaleźć między innymi słowa: "Każdy sodomita spalić się musi, wymordować ich, zarazę tę wydusić". Prowokuje to dyskusję na temat granic sztuki. Taka debata miała już w Polsce miejsce w 2001 roku po wystawie gdańskiej artystki Doroty Nieznalskiej, która w instalacji "Pasja" przedstawiła zdjęcie męskich genitaliów zawieszonych na krzyżu.
Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich uważa, że "językowi nienawiści", którego używa autor kontrowersyjnego utworu należy się przeciwstawić. Tego typu kwestie ma rozwiązywać ustawa, której projekt został wczoraj złożony w Sejmie przez Klub Poselski SLD. Polityk nie potrafi jednak wskazać, gdzie kończą się granice sztuki. – Gdyby miał powiedzieć jakie powinny być granice to miałbym z tym problem.
Według gościa audycji należy przede wszystkim poznać motywy artysty, zapytać o co mu chodziło. Jego zdaniem twórcy sami powinni mieć rozterki dotyczące swoich dzieł. Podkreśla też, że w przypadku instalacji Doroty Nieznalskiej obraz nie miał być odebrany dosłownie. - Po to jesteśmy wyposażeni w rozum, żebyśmy potrafili korespondować z dziełem.
Dodaje jednak, że gdyby zobaczył plakat przedstawiający logo SLD na szubienicy, odwołałby się do sądu.
Robert Biedroń z Kampanii przeciw Homofobii jest przekonany, że granice w sztuce istnieją. - Są nimi nietykalność cielesna drugiego człowieka i jego godność. W Polsce takiej przemocy i nawoływania do nienawiści jest bardzo dużo, zwłaszcza w Internecie.
Gość Trójki odwołuje się do raportów, w których ten problem został ujęty. Biedroń uważa, że tą kwestię należy jak najszybciej uregulować. - Wszystkie cywilizowane kraje robią to za pomocą zmian w kodeksach karnych. Polski kodeks nie chroni na przykład przed nawoływaniem do nienawiści wobec kobiet, osób niepełnosprawnych, starszych, gejów i lesbijek – podkreśla.
Dodaje również, że Kampania przeciw Homofobii wraz z innymi organizacjami zwróciła się do Ministerstwa Sprawiedliwości z prośbą o zmiany w kodeksie karnym. Robert Biedroń złożył też 13 kwietnia zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście w sprawie nawoływania do przestępstwa zabójstwa poprzez zamieszczenie w Internecie piosenki "Chwasty" z kontrowersyjną treścią.
18 kwietnia Prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia uznając, że czyn ten nie zawiera znamion przestępstwa. Został zakwalifikowany jako wykroczenie, ze względu na jego nieznaczny zasięg. Teraz tą sprawą zajmie się policja.
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po godz. 12.00.
(dmc)