Radosław Sikorski: celem Karola Nawrockiego będzie obalenie rządu
Według Sikorskiego kością niezgody będzie m.in. kwestia ambasadorów. Prezydent elekt Karol Nawrocki zapowiedział już, że nie zgodzi się na podpisanie nominacji dla Bogdana Klicha w Waszyngtonie i Ryszarda Schnepfa w Berlinie.
- Gościem Renaty Grochal w audycji radiowej Trójki "Bez Uników" (wtorek, 1.07, godz. 8.13) był minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Gość radiowej Trójki przypomniał w tym kontekście, że prezydent powinien wypełniać swoją konstytucyjną rolę. - Nie jest nią prowadzenie polityki zagranicznej. To robi rząd. Jest nią reprezentowanie polityki stanowionej przez rząd (...). Konstytucja mówi, że prezydent powołuje i odwołuje ambasadorów. Ustawa przyjęta za czasów PiS przewiduje, że robi to na wniosek ministra spraw zagranicznych. Każdy będzie robił to, co do niego należy. Nadal będę stawiał wnioski, a prezydent, ten i następny, będzie je przyjmował lub odrzucał. Nie wykluczam przy tym dialogu - powiedział Radosław Sikorski.
Rodowód: Schnepf, Cenckiewicz
Dodał jednak, że prezydent elekt stawia go w trudnej sytuacji. - Mówi, że ktoś musi być odwołany, bo nie podoba mu się jego żona [dziennikarka Dorota Wysocka-Schnepf - red.] z powodów politycznych. To nie jest podstawa do odwołania kandydata na ambasadora - powiedział Sikorski.
Ryszard Schnepf był ambasadorem RP w Kostaryce, Hiszpanii i USA. Natomiast jego ojciec był pułkownikiem komunistycznej wojskowej bezpieki. - Rodowód ojca nie jest dla mnie podstawą do decyzji kadrowych. Dziadziuś Sławomira Cenckiewicza nie przeszkadza dzisiejszej opozycji, choć był śledczym UB. To chyba jest wiedza publiczna - mówił Sikorski (historyk profesor Sławomir Cenckiewicz ma zostać szefem prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego).
Cel: obalenie rządu
Radosław Sikorski przyznał też, że Karol Nawrocki będzie dążył do tego, by PiS i Konfederacja przejęły władzę w Polsce. - PiS i prezydent elekt jasno to deklarują. Wierzę w czystość tych intencji. Karol Nawrocki będzie miał tylko to jedno zadanie od Jarosław Kaczyńskiego - czyli obalenie rządu. Mam nadzieję, że prezydent elekt zna konstytucję, która mówi, że politykę wewnętrzną i zagraniczną prowadzi Rada Ministrów. Prezydent w Polsce nie rządzi, panuje - tłumaczył.
Nawrocki zapowiedział też, że dzień po zaprzysiężeniu złoży w Sejmie pakiet ustaw, w tym ws. kwoty wolnej od podatku. - Wolno mu. Tak jak mnie wolno składać wnioski ws. ambasadorów. Zrobi to, co w jego mocy, a my to, co w naszej. Będziemy realizować program rządu na cztery lata - podkreślił.
Czy oznacza to, że do następnych wyborów będzie trwała wojna na szczytach władzy? - Wydaje się, że prezes Kaczyński zapowiada to otwartym tekstem. Wierzę mu w tej sprawie - podsumował Sikorski.
Spór między MSZ a Pałacem Prezydenckim o powoływanie ambasadorów trwa od marca 2024 r. Radosław Sikorski zdecydował wówczas, że ponad 50 ambasadorów zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych. Prezydent Andrzej Duda podkreślił natomiast, że "nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać ani odwołać bez podpisu prezydenta".
Źródło: Trójka/jt/k