23 lata "Osiemnastki". Powrót do szóstego albumu Moby'ego

Niespodziewany sukces albumu "Play" zachęcił Moby'ego, by wydać następcę hitowego krążka jak najszybciej po zakończeniu trasy koncertowej. W tych okolicznościach powstało "18", czyli szósta płyta w dorobku producenta. 13 maja 2025 roku "Osiemnastka" kończy 23 lata; jest też jednym z największych sukcesów Moby'ego.

23 lata "Osiemnastki". Powrót do szóstego albumu Moby'ego

Moby podczas spotkania promującego album "18" w Polsce, 2002 rok

Foto: PAP/JACEK TURCZYK

"18" po premierze uzyskało status złotej płyty w USA, Niemczech i Holandii. Do tego pokryło się platyną w Australii, Belgii, Francji czy Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. Łącznie, do 2016 roku, sprzedano 4 miliony egzemplarzy albumu. Krążek zebrał w większości pozytywne recenzje. Promowało go sześć singli, w tym "We Are All Made of Stars", "In This World" i "Jam for the Ladies".

Pracę nad krążkiem Moby rozpoczął w 2000 roku, niedługo po zakończeniu trwającej 21 miesięcy trasy koncertowej promującej "Play". Już wtedy miał parę pomysłów na nowy materiał. Nie zamierzał jednak za wszelką cenę powtórzyć sukcesu poprzedniej płyty. Producentowi zależało przede wszystkim na tym, by kolejnej płyty słuchało się dobrze. Zarówno jemu, jak i odbiorcom.

W poszukiwaniu idealnych sampli

Proces twórczy w przypadku "18" wyglądał podobnie jak przy "Play". Na początku Moby poprosił znajomych w Nowym Jorku, Los Angeles i Londynie o znalezienie w sklepach z płytami albumów, z których wokale mogłyby posłużyć jako sample. Na ich bazie artysta tworzył resztę kompozycji. Łącznie, jak później się okazało, zebrano w ten sposób kilkaset propozycji. Na "18" nie usłyszymy jednak wyłącznie sampli; gościnnie na płycie wystąpili również Azure Ray, MC Lyte, Angie Stone i Sinéad O'Connor.

W ten sposób, w 10 miesięcy, Moby stworzył i przesłał do wytwórni 35 płyt. Znalazło się na nich ponad 140 piosenek. Według pierwszego pomysłu "Osiemnastka" miała być też potrójnym albumem, jednak od tego pomysłu producenta odwiedli znajomi i management. Ostatecznie wybrano więc 18 piosenek, stąd też wziął się tytuł materiału.

Album być może trafiłby do słuchaczy wcześniej, gdyby nie atak na World Trade Center z 11 września 2001 roku. Po zamachu Moby zmienił częściowo tekst w "Sleep Alone". Wydarzenie utrudniło również pracę nad "Harbour". Śpiewająca tam Sinéad O'Connor bała się przylecieć do Nowego Jorku, by nagrać swoje wokale; zamiast tego zrobiła to w studiu w Londynie.

Kamil Kucharski/k