Spotkanie Trump-Nawrocki. Kampanijny game changer, czy błąd?
Politycy w "Śniadaniu w Trójce" komentują spotkanie Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu. Waldemar Buda z PiS przekonywał, że każdy z politycznych konkurentów Nawrockiego "marzy o takiej wizycie i zdjęciach". Katarzyna Lubnauer z KO uważa, że "tam nie było nawet żadnych rozmów". Głos w tym temacie zabierali także: Sebastian Gajewski (Lewica), Anna Radwan-Röhrenschef (Polska 2050 - Trzecia Droga), Witold Tumanowicz (Konfederacja) i Błażej Poboży (Kancelaria Prezydenta).
Renata Grochal, prowadząca "Śniadanie w Trójce"
Foto: Cezary Piwowarski/PR
- Gośćmi Renaty Grochal w audycji "Śniadanie w Trójce" Polskiego Radia w sobotę (03.05) o godz. 9:05 byli: Waldemar Buda (Prawo i Sprawiedliwość), Sebastian Gajewski (Lewica), Katarzyna Lubnauer (Koalicja Obywatelska), Błażej Poboży (Kancelaria Prezydenta), Anna Radwan-Röhrenschef (Polska 2050 - Trzecia Droga), Witold Tumanowicz (Konfederacja)
Nawrocki spotkał się z Trumpem
Prezydent USA Donald Trump spotkał się w czwartek z kandydatem na prezydenta RP Karolem Nawrockim - podał Biały Dom. Nawrocki relacjonował, że Trump przepowiadał mu wygraną w wyborach. O spotkaniu poinformowało konto Białego Domu na platformie X. "Prezydent Donald J. Trump wita polskiego kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego w Gabinecie Owalnym" - napisano. Sam Nawrocki skomentował na tym samym portalu, że odbył "świetne spotkanie" z Trumpem. "To był zaszczyt omawiać świetlaną przyszłość stosunków polsko-amerykańskich" - napisał.
"Tusk powinien kibicować Nawrockiemu"
Waldemar Buda z PiS stwierdził na antenie radiowej Trójki, że pozostali kandydaci w wyborach prezydenckich w Polsce marzą o takich zdjęciach i takiej wizycie. - Oto się okazuje, że Karol Nawrocki, nawet jako kandydat na prezydenta, jest w stanie być i porozmawiać z Donaldem Trumpem w Białym Domu, uczestniczyć w wydarzeniu, spotykać najwyższych rangą urzędników w administracji Trumpa - podkreślił. Dodał, że bez względu na ocenę obecnej polityki USA, "Donald Trump ma wpływ na naszą rzeczywistość".
Odnosząc się do słów szefa MSZ Radosława Sikorskiego, który pytał w jednej z telewizyjnych stacji, czy Nawrocki w czasie tego spotkania podnosił np. kwestię ceł nałożonych także na Polskę, Buda odpowiedział, że "dzisiaj kandydat na prezydenta buduje relację, a nie prowadzi, zamiast tych nieudaczników, politykę zagraniczną". - To rząd i przede wszystkim MSZ jest od tej polityki, więc niech się za to wezmą - mówił. Podkreślił, że "jeżeli Donald Tusk chciałby rzeczywiście dobra Polski, to on w zasadzie powinien dzisiaj kibicować Karolowi Nawrockiemu". - Razem z Trzaskowskim nie mają żadnego kontaktu z administracją amerykańską, a mogą mieć poprzez prezydenta Karola Nawrockiego - ocenił Waldemar Buda.
"To był tylko photo op"
Z politykiem PiS nie zgodziła się Katarzyna Lubnauer. Posłanka KO uważa, że spotkanie Trumpa z Nawrockim "to nie były żadne rozmowy". - To był photo op, na moment Nawrocki z Trumpem zatrzymali się, zrobiono zdjęcie, wrzucono je do mediów - oceniła. Posłanka KO podkreśliła, że "w tym czasie Rafał Trzaskowski spotykał się z Polakami, bo to Polacy będą głosować". - To przecież nie Trump będzie wybierał Polakom prezydenta - powiedziała.
Anna Radwan-Röhrenschef z Polski 2050-Trzeciej Drogi, komentując spotkanie Trump-Nawrocki, pytała o jego efekty. - Prawo i Sprawiedliwość deklaruje skuteczność swojej polityki. Rozumiem, że tutaj też kandydat coś załatwił na tym spotkaniu, bo rozumiem, że ono było nie tylko po to, żeby mieć ładne zdjęcie do kampanii, tylko żeby interesy Polski były przedstawiane na arenie międzynarodowej - powiedziała. Wiceszefowa MSZ zwróciła uwagę, że Karol Nawrocki w czasie spotkania krytykował Polskę. - Jest taka zasada - i obecny pan prezydent się tej zasady trzyma i być może od niego kandydat powinien się tego uczyć - że jeżeli chodzi o kwestię racji stanu, tutaj idziemy jednym głosem i nie nadajemy na własny kraj poza granicami Polski. Rozumiem, że kandydat Nawrocki tej zasady się nie trzymał, strategia tej wizyty była strategią nie tylko kampanijną, ale też de facto antypolską. Co załatwił? Co udało mu się poza zdjęciem osiągnąć dyplomatycznie na arenie międzynarodowej? Tego nie wiemy - powiedziała Radwan-Röhrenschef.
Spotkanie a kampania
Sebastian Gajewski z Nowej Lewicy ocenił, że wizyta Nawrockiego w Białym Domu nie spowoduje wzrostu w sondażach kandydata popieranego przez PiS. - Ostatnie badanie CBOS pokazuje, że ponad 60 procent Polaków wiąże z prezydenturą Donalda Trumpa obawy, a jedynie 14 procent nadzieje - powiedział. Tłumaczył ponadto, że Trump to kontrowersyjny polityk, który m.in. nałożył cła na UE i Polskę, ma inną wrażliwość w sprawie Ukrainy oraz od czasu do czasu wyraża się ciepło na temat Putina. - Jestem trochę zaskoczony, że jednak pan Karol Nawrocki z taką chęcią do Białego Domu jedzie i fotografuje się z Donaldem Trumpem. Mam wrażenie, że więcej to może mu przynieść szkody, niż pożytku - ocenił polityk Nowej Lewicy.
Poseł Konfederacji Witold Tumanowicz przyznał, że spotkanie Nawrockiego z Trumpem w Białym Domu "to na pewno kampanijny sukces i każdy pewnie kandydat chciałby mieć zdjęcie z przywódcami najważniejszych państw świata". Przyznał natomiast, że dziwi go fakt, iż "Donald Trump tak ochoczo zdecydował się na pozowanie do zdjęcia, mimo wszystko, w trakcie trwania kampanii". Jego zdaniem pokazuje to zaangażowanie Trumpa w polską politykę.
"Totalnie pogubieni sztabowcy PO"
Błażej Poboży, poproszony o ocenę spotkania Trumpa z Nawrockim, odniósł się do słów Anny Radwan-Röhrenschef i przekonywał, że to nie opozycyjny kandydat na prezydenta prowadzi polską politykę zagraniczną. Zwrócił również uwagę, że od wyborów prezydenckich w USA "żaden z wysokich rangą urzędników administracji państwowej nie miał spotkania z Donaldem Trumpem". - Poza prezydentem Andrzejem Dudą, który - to chyba wszyscy widzą - jest naszym ostatnim bezpiecznikiem i gwarantem tych dobrych relacji z USA - stwierdził. W ocenie Pobożego wizyta Nawrockiego w USA i spotkanie z Trumpem "pokazuje, jak totalnie pogubieni byli sztabowcy i politycy Koalicji Obywatelskiej". - Najpierw pokpiwali z Karola Nawrockiego, że siedzi gdzieś tam w trzecim rzędzie na spotkaniu, nie wiedząc nawet, koło kogo siedział, a Karol Nawrocki siedział koło najważniejszych urzędników administracji Trumpa, co już sugerowało, że za chwilę będzie game chenger. No i po tym, jak już wylali z siebie tyle hejtu, nienawiści, szydery, politycy KO dostali zdjęcie zamieszczone przez kogo? Przez administrację Donalda Trumpa, bo nie przez sztab Karola Nawrockiego - podkreślił.
W Białym Domu Karol Nawrocki wziął udział w obchodach Narodowego Dnia Modlitwy. Przed spotkaniem z prezydentem USA, rozmawiał z jego sekretarzem stanu Marco Rubio. W planie podróży Karola Nawrockiego do USA są również spotkania z amerykańską Polonią.
- Donald Trump może odwiedzić Polskę. Minister ujawnił datę
- USA wycofują się z mediacji pokojowych? Departament Stanu reaguje
Źródło: Program 3 Polskiego Radia/paw